„Dobrze oceniam uproszczenie wywiadu przed szczepieniem, że on może być weryfikowany przez pielęgniarki, przez ratownika medycznego, chyba że znajdą jakieś szczególne okoliczności, że będzie jakaś poważna choroba współistniejąca” - mówi portalowi wPolityce.pl Bolesław Piecha, poseł PiS, lekarz, były wiceminister zdrowia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pytany przez portal wPolityce.pl, jak ocenia działania rządu odnośnie do szczepień Bolesław Piecha odpowiada:
Zawsze można coś lepiej, to jest pewna oczywistość. Natomiast sądzę, że idzie to nieźle. Są pewne zakłócenia. Troszeczkę późno nabraliśmy rozpędu z powodu zakłóceń dostaw. W tej chwili pojawia się duże przyspieszenie. To przyspieszenie powinno się wzmocnić, jeżeli rzeczywiście uda się stworzyć te dodatkowe punkty szczepień, albo przez samorządy, albo przez drive thru, albo przez inne podmioty: pielęgniarki, fizjoterapeutów, ratowników medycznych, które mogą to robić oczywiście indywidualnie, przy czym muszą zachowywać określone warunki sanitarne podawania tej szczepionki.
Również dobrze oceniam uproszczenie wywiadu przed szczepieniem, że on może być weryfikowany przez pielęgniarki, przez ratownika medycznego, chyba że znajdą jakieś szczególne okoliczności, że będzie jakaś poważna choroba współistniejąca
— dodaje.
W sposób pozytywny były wiceminister zdrowia ocenia również fakt, że wreszcie ruszyły dostawy szczepionek „i w magazynach – i nie tylko – również w zapewnieniach dostawców będziemy mieli tych szczepionek sporo”.
Trzeba oczywiście dużego wysiłku, żeby to dobrze zorganizować, ale wydaje mi się, że cel zaszczepienia wszystkich chętnych obywateli powyżej 60. roku życia zostanie w tym miesiącu zrealizowany i że nie pojawią się już takie nieporozumienia, które wiązały się z rejestracją roczników szczepionych
— zaznacza poseł PiS.
Jednak dobrze, że rząd tak zdecydował, żeby te szczepienia i rejestracja chętnych była w określone dni, czyli od jutra rocznik 62. itd., bo naprawdę te systemy rejestracji w określone dni określonymi rocznikami zdecydowanie usprawniają porządek w trakcie szczepień. Pewnie zdarzą się różnego rodzaju zakłócenia przy dużych punktach szczepień – to są te, które wykonują 500, 1000, albo i więcej szczepień dziennie. Z ludźmi jest różnie, nie zawsze przestrzegają swoich terminów, a raczej wydaje mi się, że mogą przyspieszyć. Jestem optymistą. Oby tylko te dostawy szczepionek były na dobrym i planowanym poziomie. Wtedy możemy nad tym zapanować
— zauważa.
„Bardzo mało szczepionek w Polsce zostało zutylizowanych”
Pozytywnie też oceniam jeszcze jedną rzecz, że bardzo mało szczepionek w Polsce zostało zutylizowanych. Musimy pamiętać, że każda taka szczepionka to jest zaszczepiony obywatel czyli obywatel odporny na zakażenie koronawirusem. Natomiast co do szczepionek, które trzeba będzie w jakiś sposób utylizować, to chyba nie ma państwa na świecie, gdzie szczepienia byłyby bezproblemowe
— stwierdza Piecha.
Odnosząc się do kwestii funduszu odszkodowawczego dla osób z powikłaniami po szczepionce na Covid-19 Bolesław Piecha wyjaśnia:
Ten fundusz odszkodowawczy został uchwalony w ustawie. Wydaje mi się, że te środki finansowe są, natomiast oczywiście każdy taki przypadek – jeżeli chodzi o ten fundusz – w jakiś tam sposób będzie badany. To nie jest tak, że zaszczepię się i zgłoszę, że miałem jakieś powikłania poszczepienne. Te powikłania poszczepienne mogą wystąpić i może być zapłacone tylko wtedy, jeżeli są w jakiejś koincydencji i czasowej i zdarzeniowej z samym faktem szczepienia. My de facto chorujemy, mamy różnego rodzaju zdarzenia, omdlenia itd., niezależnie od tego, czy bylibyśmy szczepieni, czy nie. Zawsze szczepienie troszeczkę tym emocjonalnym stronom naszego organizmu sprzyja, bo to jest stres. Sam byłem szczepiony i wiem, że zawsze taki poziom podenerwowania, niepewności, czy może nawet zwykłego strachu jest, ale ani mnie, ani moim najbliższym – tym, którzy byli szczepieni – żadne powikłania się nie zdarzyły.
Piecha: Mam nadzieję, że rozporządzenie jest już przygotowane
Ten fundusz jest uchwalony. Mam nadzieję, że rozporządzenie jest już przygotowane. Dla mnie najważniejsza jest procedura, jak wystąpić o tego typu odszkodowanie i jak ma być to odszkodowanie realizowane w oparciu o pewne kryteria, czy to miało związek ze szczepieniem, czy nie. Są to bowiem jednak środki publiczne i na widzimisię nikt nie powinien tych środków finansowych wydawać
— konstatuje poseł PiS.
W jego ocenie orzekać o przyznaniu odszkodowania musi lekarz, ale POZ, a nie orzecznik ZUS.
ZUS nie będzie wypłacał tych odszkodowań, tylko został stworzony specjalny fundusz. Wydaje mi się, że powinni to robić lekarze POZ, bo mają takie uprawnienia i pewnie zgodnie z pewnym algorytmem, który jest przedstawiony lekarzom potrafią orzec, czy działanie uboczne, czy jakieś powikłania mogły wystąpić w związku ze szczepionką, czy są to dwa niezależne incydenty
— dodaje były wiceminister zdrowia.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/546606-jak-rzad-radzi-sobie-ze-szczepieniami-piecha-idzie-niezle