Tę sprawę należy opisać sine ira et studio. I wyciągnąć wnioski.
Otóż w Czechowicach-Dziedzicach w roku 1953 (wtedy miasto nazywało się Czechowice) z inicjatywy lokalnego komitetu partii komunistycznej (zwanej dla niepoznaki PZPR) odsłonięto monument poświęcony 35. rocznicy powstania Armii Czerwonej. Napisano na nim:
Wspólnie przelana krew na polach bitew scementowała na zawsze polsko-radzieckie braterstwo broni
Pomnik autorstwa Stanisława Marcinowa, plastyka o rodowodzie przedwojennym, został stworzony w stylu klasycznym dla czasów stalinowskich: dwaj żołnierze, polski i sowiecki, stoją ramię w ramię, dzierżąc sztandar. Jaki – nie wiadomo, bo pomnik jest z granitu, więc koloru nie da się rozpoznać. Ale łatwo się domyślić.
W 2008 r. rondu, przy którym stoi monument, nadano…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/546532-pomnik-ktory-wiele-mowi-totalitarne-dziedzictwo-komunizmu