Ogrom wiedzy, po którą możemy (czysto teoretycznie, ale możemy) sięgnąć w internecie, wcale nie oznacza rozumności.
Opowieść biegła tak: wokół powszechnie szanowanego rabina (oczywiście z miasta Łodzi) znajdującego się na łożu śmierci zgromadzili się uczniowie, prosząc, by w ostatnich słowach przekazał im jakąś ważną naukę. Rabin powiedział: „Wszystko jest inaczej”.
Miał rację i nie miał
Kłopot w tym, że przekaz rabina zarazem jest prawdziwy oraz fałszywy. A na pewno nieprecyzyjny.
Gdyby słowo „wszystko” pojmować dosłownie, to rabin wprowadza w błąd, bo pewne podstawowe prawdy się jednak ostają. Gdyby tę zwodniczo prostą wypowiedź umierającego rozłożyć na czynniki pierwsze, to trzeba by uściślić, że mówiąc „wszystko”, rabin miał na myśli tylko niektóre aspekty…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/545682-balamutne-maksymy-wszystko-jest-inaczej