Nie ma intencji, by przed świętami ogłaszać jakieś dodatkowe obostrzenia; decyzja dotycząca ewentualnego przedłużenia obecnie obowiązujących obostrzeń zapadnie w tygodniu po świętach - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rzecznik rządu w Programie Trzecim Polskiego Radia przyznał, że nie ma intencji, by jeszcze przed świętami ogłaszać jakichś dodatkowych obostrzeń.
Mam nadzieję, że nic się takiego nie zadzieje, jeżeli chodzi o liczbę zachorowań, czy liczbę osób hospitalizowanych, żeby trzeba było podejmować dalej idące decyzje
— zaznaczył.
Apelował jednocześnie o przestrzeganie tych obowiązujących obecnie.
Jeżeli byśmy przestrzegali tych obostrzeń, które obowiązują aktualnie, w taki powszechny sposób, to zdecydowanie sytuacja byłaby lepsza
— mówił.
Müller był też pytany o prawdopodobieństwo ogłoszenia stanu nadzwyczajnego w najbliższej perspektywie odparł: „Nie wydaje mi się żeby było to możliwe”. Przyznał, że obecna sytuacja jest najtrudniejszą od początku epidemii, ale rząd ma nadzieję, że podjęte decyzje dotyczące obostrzeń będą wystarczające.
Dopytywany o ewentualne przedłużenie obecnie obowiązujących obostrzeń na okres po 9 kwietnia, rzecznik rządu zapowiedział, że decyzja zapadnie w tygodniu po świętach.
Oczywiście wiele z tych obostrzeń pozostanie z nami na jeszcze kolejne tygodnie, to bez wątpienia. To nie jest tak, że 9 kwietnia wszystkie obostrzenia zostaną zniesione. Natomiast miejmy nadzieję, że - powiedzmy od następnych dni po tym terminie - część z nich będzie mogła być chociaż zmniejszona
— mówił.
Obowiązują limity
W związku z rosnącą liczbą zakażonych, od soboty obowiązują nowe obostrzenia epidemiczne. Zamknięte są duże sklepy meblowe i budowlane, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Obowiązują też nowe limity osób w handlu i miejscach kultu. Dotychczasowe ograniczenia zostały przedłużone.
W placówkach handlowych, na targu lub poczcie obowiązują nowe limity osób: 1 osoba na 15 m kw. - w sklepach do 100 mkw. oraz 1 osoba na 20 m kw. w sklepach powyżej 100 m kw.
Ograniczenie do 1 osoby na 20 m kw. dotyczy też obiektów kultu religijnego. Bez zmian pozostaje obowiązek zakrywania ust i nosa oraz zachowywanie 1,5 m odległości od innych osób. Centra i galerie handlowe - tak jak obecnie - pozostają zamknięte, z wyjątkiem m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni.
Obiekty hotelowe pozostają zamknięte (z wyjątkiem hoteli robotniczych, a także np. dla medyków, kierowców wykonujących transport drogowy czy żołnierzy).
Rzecznik rządu odpiera zarzuty Konfederacji
Müller w trakcie rozmowy był też pytany o złożone w prokuraturze przez posłów Konfederacji zawiadomienie, dotyczące m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, w związku z bezprawnym, według nich, lockdownem. Podstawą zawiadomień jest art. Kk mówiący o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach.
Jak mówił rzecznik rządu to niepoważne i absolutnie nietrafione zarzuty, gdyż rząd podejmuje działania na podstawie ustawy o zarządzaniu w czasie epidemii.
Gdyby potraktować to poważnie, to oznaczałoby, że rząd, czy w ogóle instytucje państwa polskiego miałyby nic nie robić w sytuacji największej epidemii znanej nam w ostatnich dziesięcioleciach. To byłaby sytuacja absolutnie niedopuszczalna. Myślę, że te same osoby, które dzisiaj składają zawiadomienie za - ich zdaniem -nieuzasadniony lockdown, dzisiaj składałyby zawiadomienie za masową zbrodnię nie robienia lockdownu
— powiedział Müller.
Müller: Informacje ws. nowych instrumentów pomocowych już w tym tygodniu
W tym tygodniu zostaną przedstawione informacje dotyczące nowych instrumentów pomocowych w związku z wprowadzonymi obostrzeniami; większość z tych rozwiązań jest możliwa do wprowadzenia za pomocą rozporządzeń - poinformował w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział we wtorek, że w związku z nowymi obostrzeniami, rozwiązania przewidziane w tarczy antykryzysowej będą wydłużone. Wymienił, że będzie to m.in. zwolnienie ze składek ZUS czy postojowe.
Rzecznik rządu pytany w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia, kiedy poznamy szczegóły zmian odparł, że „w tym tygodniu informacje dotyczące nowych instrumentów pomocowych zostaną przedstawione”.
Tak jak to robiliśmy ostatnio, czyli informowaliśmy o obostrzeniach, ale równolegle do tego był szykowany pakiet pomocowy
— oświadczył Müller.
Dopytywany czy ta nowa pomoc będzie wymagała zmian ustawowych, rzecznik stwierdził, że większość z tych rozwiązań jest możliwa do wprowadzenia za pomocą rozporządzeń Rady Ministrów, bądź właściwych ministrów.
Rozważamy też kilka korekt ustawowych po to, aby też dodatkową pomoc, czy pewne uściślenia legislacyjne wprowadzić właśnie na poziomie Sejmu
— zaznaczył.
Szef rządu podczas wtorkowej konferencji prasowej mówił, że w przypadku obecnej fali zakażeń jest konieczność kontynuacji obostrzeń, a to z kolei oznacza, że „dla kilku, kilkudziesięciu branż - zidentyfikowaliśmy tych branż po PKD około 54 - oznacza to znaczący ubytek przychodów i niemożność lub znaczne ograniczenie możliwości prowadzenia działalności gospodarczej”.
„Również na miesiąc kwiecień będzie zaprezentowana tarcza”
Dodał, że w związku z tym „również na miesiąc kwiecień będzie zaprezentowana tarcza, która obejmie zarówno ochronę miejsc pracy, postojowe, zwolnienia ze składek ZUS, jak również jednorazowe bezzwrotne dotacje dla mikrofirm, ale także kontynuacja tarczy dla firm średnich i dużych”.
Dziś chociażby podczas posiedzenia Rady Ministrów dyskutowaliśmy o tarczy dla dużych firm o pewnym konkretnym przedsiębiorstwie, ale generalnie jeśli chodzi o wsparcie dla firm będzie dotyczyło wszystkich tych, których najbardziej koronawirus dotknie również w kwietniu
— podsumował premier.
Niedawno wiceprezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk przypominał, że obecnie tarcza branżowa została przedłużona na marzec.
To są kolejne 4 mld zł, które trafią do przedsiębiorców - zwolnienie z ZUS-u, postojowe, bezzwrotna pożyczka do 5 tys. zł. Ponadto, w PFR są decyzje o pełnym umorzeniu subwencji z tarczy 1.0
— mówił.
Müller: Przekierowujemy personel medyczny do szpitali rezerwowych
Tam, gdzie to możliwe, przekierowujemy personel medyczny do szpitali rezerwowych; działamy także na rzecz pozyskania lekarzy z odpowiednimi kwalifikacjami z zagranicy - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił, problemem jest ograniczona liczba kadry medycznej.
Rzecznik rządu pytany był w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia, jakie są perspektywy na pozyskanie większej liczby personelu medycznego do szpitali tymczasowych.
W tej chwili przede wszystkim skupiamy się na tym faktycznie, by przekierować tam, gdzie to możliwe, personel z tych obszarów funkcjonowania służby zdrowia, które mogą być na jakiś czas - krótki, ale mimo wszystko - wstrzymane i faktycznie skierowane do szpitali rezerwowych
— powiedział rzecznik rządu. Jak mówił, „w tej chwili kolejne osoby są delegowane do szpitali rezerwowych”.
Müller wskazywał, że problemem nie jest infrastruktura, tylko ograniczona liczba kadry medycznej.
Na pytanie o lekarzy z zagranicy, odparł, że do Polski przyjechało co najmniej kilkudziesięciu lekarzy.
Faktycznie podejmujemy takie działania, choć oczywiście niektórzy uważają, że to są działania zbyt daleko idące. My uważamy, że jeśli są dobrze przeszkoleni, profesjonalni lekarze, którzy mają odpowiednie kwalifikacje, to oczywiście Polska powinna się starać pozyskać ich z całego świata
— zaznaczył rzecznik rządu.
Müller był też pytany, czy możliwe jest zniesienie wymogu 500 pracowników chętnych, by przeprowadzić szczepienia w zakładzie pracy. We wtorek szef KPRM Michał Dworczyk zapowiedział, że w drugim kwartale uruchomione zostaną szczepienia przeciw COVID-19 w zakładach pracy, w których będzie minimum 500 chętnych pracowników.
W pierwszym etapie mówimy o większych zakładach pracy, bo wymaga tego logistyka transportu szczepionek tak, by faktycznie można było zawieźć w jedno miejsce w sposób bezpieczny odpowiednio schłodzone szczepionki i dlatego ten limit 500 osób, by przyspieszyć program szczepień
— wyjaśnił rzecznik rządu.
Natomiast także będzie możliwe, i to jest pewnego rodzaju novum, że pojedyncza pielęgniarka czy ratownik medyczny również będzie mógł udzielać szczepionek na przykład u siebie w gabinecie, czy w innym miejscu
— stwierdził.
Jak dodał, docelowo „wyobraża sobie sytuację, w której te konkretne osoby będą udawały się do miejsc pracy po to, by faktycznie zaszczepić na miejscu, w mniejszych grupach również”.
Horała: Na ten moment nie ma planów wprowadzania ograniczeń w przemieszczaniu się
Na ten moment nie ma planów wprowadzania ograniczeń w przemieszczaniu się, ale w czwartek zbiera się rządowy sztab kryzysowy, będzie analizował sytuację i oceniał stosowanie się do istniejących już obostrzeń - powiedział wiceminister infrastruktury Marcin Horała.
Horała pytany był w środę w Radiu Gdańsk, czy jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi mogą zostać wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się między miastami czy województwami.
Sytuacja epidemiczna jest dynamiczna, na ten moment nie ma takich planów, ale jeszcze dziś zbiera się rządowy sztab kryzysowy, więc tak zupełnie wykluczyć też tego nie można
— powiedział Horała.
Jak mówił, na bieżąco analizowany będzie rozwój sytuacji oraz to, jak wygląda stosowanie się do już istniejących obostrzeń i czy można zauważyć zmniejszenie mobilności społecznej.
Zawsze na tej podstawie podejmowane są decyzje, bo one muszą być podejmowane w odniesieniu do rzeczywistości, a nie jakiegoś teoretycznego wydumanego wcześniej modelu
— tłumaczył.
Dopytywany, czy mogą się pojawić nowe obostrzenia, odparł, że „tu odpowiedź jest taka sama jak poprzednio”.
W tym momencie takiego planu nie ma, ale trzeba obserwować rozwój epidemii i reagować na to, jak ona w danym momencie wygląda
— zaznaczył.
Od soboty w całym kraju obowiązują nowe obostrzenia epidemiczne. Zamknięte są duże sklepy meblowe i budowlane, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Obowiązują też nowe limity osób w handlu i miejscach kultu. Dotychczasowe ograniczenia zostały przedłużone.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/545266-dodatkowe-obostrzenia-w-wielkanoc-rzecznik-rzadu-odpowiada