Polszczyzna zmienia się powoli. Ale niektórzy żądają, by zmieniała się szybciej, szła z postępem. Językowa rewolucja ma wyrzucić pewne słowa na śmietnik.
Już nie mówimy „homosekualista” ani „homoseksualizm”. Najlepiej nie wspominać o „mniejszościach seksualnych”, bo to krzywdzące. Określenie „imigrant ekonomiczny” wyrzucamy, gdyż kojarzy się z lenistwem. Nie piszemy o „fali uchodźców”, a słowo „Murzyn” jest wręcz niedopuszczalne. I koniecznie – zanim się do kogoś zwrócimy – upewnijmy się, jak do niego mówić. Nie można się kierować wyglądem, w końcu istnieje polszczyzna niebinarna, nie wahajmy się jej użyć.
Te wszystkie wskazówki można znaleźć w publikacji „Poradnik. Jak mówić i pisać o grupach mniejszościowych”. Patronat nad poradnikiem objął Rzecznik Praw Obywatelskich, a także Rada Języka Polskiego (RJP), szacowna instytucja, która ma stać na straży języka polskiego. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/544818-brzydkie-slowo-na-m-bledy-logiczne-i-brak-wiedzy