Kilka dni temu na swoich profilu Ruch Autonomii Śląska skomentował wypowiedź Ministra Edukacji i Nauki, Przemysława Czarnka, który zwrócił uwagę, na nadużywanie określenia „nazistowskie” w stosunku do zbrodni, które popełnili Niemcy w czasie II wojny światowej.
Ruch Autonomii Śląska, który przy każdej okazji oburza się na zarzut proniemieckości swych działań, zareagował błyskawicznie komentarzem:
Jak nie naziści, tylko Niemcy, to nie komuniści, a Polacy… mordowali Ślązaków w powojennych obozach.
Dla każdego, kto choć trochę obserwował działalność RAŚ w sferze publicznej, nie ma wątpliwości, że organizacja jest w swym charakterze proniemiecka, a swą działalność ukrywa pod płaszczykiem „regionalizmu” i „ochrony dziedzictwa kulturowego Śląska”.
Uderza przy tym niezwykłe zacietrzewienie i wrogość względem Polski i państwa polskiego oraz chęć zneutralizowania niemieckich zbrodni, oskarżając Polskę o „mordowanie Ślązaków w polskich obozach koncentracyjnych”. Inna rzecz, że takowa narracja RAŚ, która trwa od kilkunastu lat, nie przeszkadza wielu śląskim autorytetom wspierać organizację swoimi wypowiedziami, oburzając się, kiedy RAŚ zgodnie z faktami, określa się proniemiecką czy też opcją niemiecką. Oskarżanie Polski o „mordowanie Ślązaków w obozach koncentracyjnych” jest tego emanacją.
Tego typu przykładów można by w przypadku RAŚ wyliczać bez liku. Ostatnio organizacja podała informację (z pewną dozą ukrytej sugestii) o zdemolowaniu cmentarza „ofiar polskiego obozu koncentracyjnego” w Mysłowicach. Co ciekawe, tego typu wypowiedzi, a trwa to dobrych kilka lat, przechodzą bez jakiegokolwiek echa, choćby cienia protestu, wśród śląskich dziennikarzy czy autorytetów ochoczo wspierających „regionalistów”.
Z kolei „Dziennik Zachodni”, do niedawna wydawany przez niemiecką spółkę Polska Press, obecnie zakupiony przez PKN „Orlen”, po zmianie właściciela nie tylko, że nie zmienił swej linii wspierania „regionalistów” , ale wręcz zaostrzył ataki na myślących propolsko na Śląsku, jak również jawnie wspierając działania proniemieckiego RAŚ.
A propos - znamienne, że za wsparcie dla „regionalistów” dziękuje redakcji „Dziennika Zachodniego” europoseł skrajnie lewicowej partii „Wiosna” Łukasz Kohut, ten sam, który wbrew stanowisku polskiego rządu zwrócił się do Niemiec o pomoc dla Śląska w walce z pandemią, sugerując, nie pierwszy raz, że Śląsk nie ma z Polską wiele wspólnego.
Wszystko to zaczyna przypominać niebezpieczną zabawę zapałkami na beczce prochu, która to nie może dobrze się skończyć.
Pur
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/544769-slask-to-zaczyna-przypominac-zabawe-na-beczce-prochu