”Nie ma żartów. Widać, że trzecia fala pod kątem medycznym dotknęła nas najbardziej. Dotknęła nas też pod kątem społecznym. Wielu z nas niestety już kogoś straciło, większość z nas ma kogoś w szpitalu. To wpływa na nastroje społeczne. Ale wymaga też od nas dużej odpowiedzialności, powrotu do dyscypliny z zeszłego roku. Piotrowi Semce i wszystkim chorym możemy życzyć szybkiego powrotu do zdrowia” - powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Marek Grabowski z Fundacji Mamy i Taty.
CZYTAJ TAKŻE:
Jak przyznał, sam „mniej niż rozluźnienia obawia się narzekania, że znów musimy być zamknięci.
Ja sam czuję się z tym fatalnie, ale musimy być świadomi tego że przemieszczając się, nie zakłądając maseczek, zagrażamy innym
– przypomniał.
Znaczenie Piotra Semki dla debaty publicznej
Piotr Gursztyn podkreślił, jak duże znaczenie dla debaty publicznej ma Piotr Semka, który obecnie w ciężkim stanie przebywa w szpitalu, gdzie walczy z koronawirusem.
Jest takie powiedzenie, że zaczynamy doceniać ludzi, kiedy nie mamy ich obok siebie. W normalnych warunkach to brzmi banalnie, ale w sytuacji strasznej, kryzysowej ta prawda uderza. Mnie to uderzyło bardzo, bo nie doceniamy naszych przyjaciół, bliskich. Piotr jest dla nas bardzo ważny. Człowiek bardzo mądry, z wielką wiedzą, erudyta, a co więcej, on zawsze starał się podtrzymywać kontakty ze swoimi przyjaciółmi, znajomym
– wskazywał publicysta.
On miał czas, żeby zadzwonić, przedyskutować jakąś książkę, wydarzenie, wypowiedź. Zauważał dużo więcej, niż my wszyscy. Jestem wstrząśnięty tą sytuacją osobiście. To nie tylko mój kolega, to ważna postać dla wielu ludzi. Stan Piotra jest bardzo poważny, jest otoczony dobrą opieką. To bardzo silny człowiek – silny psychicznie i fizycznie. On z tego wyjdzie, będzie dzielił się z nami swoją wiedzą, swoim ciepłem
– przekonywał Piotr Gursztyn.
Mentor na dziennikarskim szlaku
Publicysta tygodnika „Sieci” Andrzej Rafał Potocki, nawiązując do swojej choroby i pobytu w szpitalu podkreślił, jak ogromna jest siła modlitwy.
Kiedy byłem w sytuacji, gdy ważyły się moje losy, podobnie jak Piotr byłem w śpiączce farmakologicznej. Będąc w śpiączce traci się poczucie czasu i nie istnieje nic, dopóki się nie obudzisz. W związku z tym modlimy się o to, żeby to przebudzenie było jeszcze na tym świecie
– podkreślił Potocki.
Piotr jest dla mnie wyjątkowo bliską osobą, znam go od 1996 roku. To on wprowadzał mnie w arkana zawodu dziennikarskiego. Słynne jego powiedzenie, które mówiło o tym, jak pisać, że są trzy style: styl prostacki, styl barokowy i ten styl prosty, którego najtrudniej się używa – tu miał absolutną rację. On był moim mentorem lata temu. Od tamtej pory utrzymujemy przyjacielskie stosunki. Moim zdaniem będzie wszystko w porządku. Piotr jest silnym facetem. Jedyne, co nam pozostaje, to modlić się za niego. Na własnym przykładzie wiem, że to pomaga. Sami lekarze byli zdziwieni, że wyszedłem z tego, a w zasadzie, według tego, co pokazywały maszyny i nowoczesna medycyna, nie powinienem z tego wyjść. Jestem naprawdę dobrej myśli, że niedługo wszyscy spotkamy się przed tą kamerą i w tym gronie
– dodał Andrzej Rafał Potocki.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/544759-fala-wsparcia-dla-piotra-semki-potocki-modlitwa-pomaga