„Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że same obostrzenia nas nie uchronią, ale nasze odpowiedzialne, bezpieczne zachowanie” - powiedział portalowi wPolityce.pl Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny. „Mogę wymyślić dowolne obostrzenie. Jeżeli nie będzie stosowane, to po prostu nie daje efektu” - podkreślał prof. Włodzimierz Gut, wirusolog komentując zaostrzenie przez rząd zasad bezpieczeństwa epidemicznego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Portal wPolityce.pl zapytał prof. Włodzimierza Guta, czy decyzja rządu o zaostrzeniu obostrzeń to krok w dobrą stronę.
Nie ma kroków w dobrą stronę. Są sytuacje wymuszone, lub nie. Jak pani spojrzy na liczby, będzie pani wiedziała, że jest to wymuszone działanie
— odpowiedział wirusolog.
Na uwagę, że jest spora grupa Polaków, która uważa, że te obostrzenia nic nie dają, prof. Gut zauważył:
Obostrzenia są po prostu pewnym aktem, pewną grupą nakazów, zakazów, a efekt daje lub nie daje ludzkie zachowanie. Mogę wymyślić dowolne obostrzenie. Jeżeli nie będzie stosowane, to po prostu nie daje efektu.
Dopytywany, czy po tych dwóch tygodniach zwiększonych obostrzeń należy się spodziewać spadku liczby zakażeń, wirusolog powiedział:
Jeżeli zostałyby zastosowane przez powyżej 95 proc. społeczeństwa, tak. Za trzy tygodnie.
Posobkiewicz: Epidemia będzie musiała wyhamować
Przy tak dynamicznie wzrastającej liczbie potwierdzonych zakażeń musimy zdawać sobie sprawę z tego, że liczba osób zakażonych, nawet tych niezidentyfikowanych, również bardzo wzrosła. W tym momencie, żeby móc wytrzymać systemowo tą sytuację, która nastąpiła, musimy zminimalizować ryzyko zakażenia poprzez ograniczenie kontaktów międzyludzkich. Te obostrzenia, które są wprowadzone, dodatkowo zmniejszą fizyczny kontakt międzyludzki, czyli taki, który najbardziej sprzyja transmisji wirusa
— podkreślał w rozmowie z portalem wPolityce.pl Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz. Dodał, iż „musimy zdawać sobie sprawę z tego, że same obostrzenia nas nie uchronią, ale nasze odpowiedzialne, bezpieczne zachowanie”.
Jeżeli będziemy pamiętać o częstej, dokładnej dezynfekcji dłoni, jeżeli będziemy w miejscach publicznych w kontakcie z innymi ludźmi stosować środki ochrony indywidualnej czyli maseczki, jeżeli będziemy starali się minimalizować liczbę kontaktów, to w ten sposób będziemy się wspólnie przyczyniali do mniejszej liczby zakażeń w kraju
— tłumaczył.
Pytany, czy zwiększenie obostrzeń pozwoli na wyhamowanie epidemii, Marek Posobkiewicz powiedział:
Epidemia będzie musiała spowolnić. Z różnych względów. Z jednej strony ograniczenie liczby kontaktów, z drugiej strony coraz większa liczba osób, które posiadają odporność, i osób zaszczepionych, dzięki czemu będzie mniej osób, w których replikuje wirus i rozsiewają tego wirusa na zewnątrz, i zmiana warunków pogodowych. To wszystko przyczyni się do tego, że za kilka tygodni sytuacja będzie wyglądała całkowicie inaczej.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/544506-kiedy-efekt-zwiekszenia-obostrzen-eksperci-wyjasniaja