Wirus zadecydował o tym, że wprowadzenie lockdownu było w mojej ocenie koniecznością – powiedział w rozmowie z PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Jego zdaniem pierwszy dzień obowiązywania mocniejszych restrykcji to dzień bliżej do normalności.
CZYTAJ TAKŻE:
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski poinformował w środę, że od 20 marca do 9 kwietnia w całym kraju zamknięte zostaną hotele, ograniczona działalność galerii handlowych, zamknięte będą kina, teatry, baseny i obiekty sportowe, a uczniowie klas I-III szkół podstawowych wrócą do nauki zdalnej.
25 tys. zakażeń zaraportowanych dzisiaj zrobiło na wszystkich wrażenie. Ja także nie spodziewałem się, że ta fala epidemii będzie aż taka wysoka. Lockdown stał się nieunikniony. Moim zdaniem jest być może nawet za miękki. Ja widziałbym wojsko i policję na ulicach. Nie dlatego, aby się znęcać nad ludźmi, ale nad wirusem. Trzeba go jak najszybciej wybić, aby wracać do normalności
— podkreślił w rozmowie z PAP Sutkowski.
W jego ocenie pierwszy dzień obowiązywania mocniejszych restrykcji to dzień bliżej do otwarcia.
Takiej perspektywy, pozytywnej, zabrakło mi w komunikacji rządowej. Jasno trzeba ludziom uzmysłowić, że kluczem do otwarcia różnych branż jest mniejsza liczba chorych. Zadziałanie szybko i mocno powinno być powiązane z pokazaniem, o co nam chodzi. A chodzi nam o to, aby mieć normalny maj, czerwiec, normalne wakacje. Przedstawiciele zamkniętych branż też muszą usłyszeć, że gdy zejdziemy do poziomu 5 tys. zakażeń dziennie, to wszystko uruchomimy w reżimie sanitarnym
— powiedział Sutkowski.
Jego zdaniem gdyby zamknięto wszystkie branże jednocześnie na trzy tygodnie, te efekt spadków byłby pewny. Gdyby jednak ogłoszone dziś restrykcje wystarczyły, to za trzy tygodnie średnia dzienna zakażeń nie powinna wynosić 20 czy 25 tys., ale 8-10 tys..
To będzie już zupełnie inna historia. Do tego dojdzie wiosna, a ludzie wyjdą w otwarte przestrzenie. Dodatkowo przez te trzy tygodnie zaszczepimy kolejne osoby. Wszystko to rysuje dobrą, a nie złą perspektywę
— wskazał Sutkowski.
Brytyjska mutacja odpowiedzialna za gwałtowny wzrost zachorowań
Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o zakażeniu koronawirusem u 25 998 osób i śmierci 419 chorych.
Za gwałtowny wzrost zachorowań w Polsce odpowiada teraz brytyjska odmiana koronawirusa. Transmisja wirusa odbywa się swobodnie, gdyż wiele osób nadal nie przestrzega reżimu epidemicznego
— powiedział dr Sutkowski.
Zdaniem dra Sutkowskiego konieczne jest podjęcie radykalnych środków.
Lockdown w tej sytuacji jest konieczny. Powinien być nawet szerszy niż proponuje resort zdrowia, może należałoby go zaostrzyć, ale to zostanie poddane jeszcze analizie. Trzy tygodnie ostrego lockdownu wyprowadziłoby nas na prostą. Wprowadzenie radykalnych rozwiązań spowoduje, że szybciej dojedziemy do celu
— powiedział.
Na razie resort zdrowia informuje, że od soboty do 9 kwietnia w całym kraju zostaną zamknięte hotele, ograniczona działalność galerii handlowych, zamknięte będą kina, teatry, baseny i obiekty sportowe, a uczniowie klas I-III szkół podstawowych wrócą do nauki zdalnej.
Zdaniem dr Sutkowskiego należy nadal przypominać o bezwzględnym nakazie noszenia maseczek, także w miejscach pracy, niegromadzeniu się, uświadamiać społeczeństwu, jak wiele zależy od nas, od naszego odpowiedzialnego zachowania.
Z egzekwowaniem prawa mamy ogromny problem. Nie może być tak, że władza i eksperci wydają rekomendacje, które nie są respektowane przez część społeczeństwa
— powiedział.
Dr Sutkowski przestrzega przed leczeniem się na własną rękę i przed zbyt późnym robieniem testów przeciw COVID– 19.
Nie może być takiej sytuacji, że osoba, która źle się czuje, nie zgłasza się do lekarza, leczy się sama, chodzi i zaraża innych. Zdarza się, że pacjenci zgłaszają się za późno: z wysoką gorączką, niską saturacją
— powiedział.
Dodał, że choć nie ma celowego leku na koronawirusa, „to nie odstajemy od świata i leczymy naszych pacjentów. Na razie nie brakuje również miejsc w szpitalach i respiratorów, chociaż w Warszawie prawie wszystkie są już zajęte. Są natomiast braki kadry medycznej, zwłaszcza anestezjologów”.
Zdaniem dra Sutkowskiego szczyt epidemii może być różny, może długo utrzymywać się na wysokim poziomie zachorowań. W zwalczaniu epidemii pomogą radykalnie szczepienia, ale na ich efekt w Polsce musimy jeszcze poczekać.
Idzie wiosna, jest coraz cieplej, będziemy przebywać więcej czasu na świeżym powietrzu i wietrzyć pomieszczenia, co także wpłynie na ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa
— powiedział dr Sutkowski
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/543746-dr-sutkowski-ostro-w-sprawie-covidowych-obostrzen