W Szpitalu Narodowym przebywa obecnie 282 pacjentów, z czego ponad 20 leży pod respiratorami - poinformował w poniedziałek szef tej placówki dr Artur Zaczyński. Ostatniej nocy szpital przyjął 30 osób, z czego ponad 20 zostało wypisanych - dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
O obłożenie tymczasowego szpitala na PGE Narodowym jego szef Artur Zaczyński pytany był w Pierwszym Programie Polskiego Radia.
W tej chwili mamy 282 łóżka zajęte, ponad 20 respiratorów pracujących
— powiedział.
Jak dodał, w placówce pracuje również ponad 30 aparatów wspomagania oddechu.
To są stany ciężkie albo średnio ciężkie, reszta pacjentów jest w stanie umiarkowanym, wymagają tlenoterapii, antybiotykoterapii
— tłumaczył.
Jak mówił Zaczyński, ostatniej nocy szpital przyjął 30 osób, z czego ponad 20 zostało wypisanych, ale przyrost jest nadal dodatni.
Jeszcze czekamy na przyjęcia kolejnych osób, które transport ma przyjąć w godzinach rannych
— dodał.
Pytany, czy trafiają się pacjenci, którzy przyjęli pierwszą dawkę szczepionki lub już są zaszczepieni dwoma dawkami, a mimo wszystko przechodzą chorobę w ciężki sposób, Zaczyński odparł, że jest to bardzo niewielka liczba osób.
Ten przebieg jest wtedy o wiele lżejszy, niż wtedy, gdyby te osoby nie były zimmunizowane
— powiedział.
„Bardzo żałuję, że nie sprzedajemy też w sklepach zdrowego rozsądku”
W rozmowie padło też pytanie o coraz powszechniej dostępne testy na przeciwciała COVID-19, które pojawiły się m.in. w sieci sklepów Biedronka.
Bardzo żałuję, że nie sprzedajemy też w sklepach zdrowego rozsądku, bo to jest podstawowa rzecz, która powinna nam uświadomić, czym jest test na przeciwciała
— odparł Zaczyński.
Jak podkreślał, przeciwciała pojawiają się po przebyciu choroby.
Przeciwciał nie mamy w ostrej fazie chorowania, kiedy dostajemy infekcji, zaczynamy gorączkować. Musi minąć pewien okres czasu, żeby wykształcić przeciwciała IgM (…), a później IgG, które pokażą nam, że ewentualnie już przechorowaliśmy wcześniej
— powiedział.
Zaznaczył, że odpowiednim miejscem do przeprowadzenia profesjonalnej diagnostyki jest laboratorium.
Jak mówił dyrektor Szpitala Narodowego „trzecia fala jest inna niż dwie poprzednie”.
Musimy zwrócić uwagę, że już na zajętą bazę łóżkową szpitali, nadeszła ta trzecia fala, gdzie już szpitale były wypełnione po części chorymi. (…) W tej chwili widzimy znaczny wzrost zachorowań i niestety zachorowań takich, które wymagają hospitalizacji
— stwierdził.
To są trochę młodsze osoby. Szczepienia w grupie 70+ pokazały, że szczepionki działają. Odsetek hospitalizowanych seniorów jest mniejszy, choć wciąż zauważalny.
— dodał.
Zaczyński mówił, że dostawy szczepionek AstraZeneca „są o wiele większe, wobec tego tych różnych, niekorzystnych odczynów może być proporcjonalnie więcej”.
Nie ma na razie doniesień, żeby proces szczepień preparatem AstraZeneca trzeba było zatrzymać. Każdy sposób immunizacji, bez względu na to, którą szczepionką, jest populacyjnie bardzo ważny
— powiedział.
mm/PAP/Polskie Radio Program I
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/543109-coraz-wiecej-osob-trafia-do-szpitala-narodowego