W dobie nieopanowanego zachłyśnięcia cyfrową techniką uderzyła w nas jak piorun globalna cenzura. Ma zadziwiający posowiecki posmak i niewiele różni się od tej, która niemal przez pół wieku trzymała na postronku myśli i słowa w całym postsowieckim bloku.
O tamtej starej chętnie i z prawdziwą ulgą zapomnieliśmy. Ale jest już cenzura nowa. Może być zwiastunem mrocznej przyszłości. Jakiegoś świata, który znów zechce narzucać i wpajać nam własne idee. Tak by nikt nie był zdolny do żadnych rebelii, buntów czy kontestacji panującej władzy. Zechce dowodzić wszelkimi kanałami informacji, że jej ideologia jest wyjątkowa i umożliwia uzyskanie i zrozumienie prawdziwego obrazu świata. Z tego powodu przedstawiana będzie jako nauka uniwersalna i jedynie prawdziwa. Tak jak to było wtedy, gdy komunistyczna partia i państwo miały monopol na wiedzę, a więc i prawdę. A nad ich prawdą czuwał system cenzorów. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/542869-cyfrowa-reinkarnacja-komisarzy-cenzury