W najbliższych dniach spodziewane są duże liczby nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Ostatniej doby w szpitalach przybyło ponad 400 chorych na COVID-19 – powiedział w piątek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
CZYTAJ TAKŻE:
Myślę, że najbliższe dni będą z dużymi wynikami. Widzimy, że koronawirus się w naszym kraju rozpędził
— stwierdził na antenie radiowej Trójki Kraska.
Dodał, że istotna jest nie tylko liczba nowych zakażeń, ale też to, ile zakażonych wymaga hospitalizacji.
Przez ostatnią dobę do szpitali trafiło ponad 400 osób, czyli dużo
— poinformował.
W czwartek MZ informowało, że w szpitalach przebywa 18 686 chorych z COVID-19; pod respiratorami było 1929 pacjentów. Resort informował też, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u dalszych 21 045 osób, a 375 chorych z COVID-19 zmarło.
Łącznie od 4 marca ub.r., gdy wykryto pierwszy przypadek zakażenia w Polsce, potwierdzono go u 1 849 424 osób, z których 46 373 zmarły.
Kraska: Nie rekomendujemy wstrzymania szczepień preparatem od AstryZeneki
Zysk z zaszczepienia przeciw COVID-19 jest nieporównywalnie większy niż ryzyko objawów poszczepiennych. Nasi eksperci nie rekomendują w tej chwili wstrzymania szczepień preparatem od AstryZeneki – powiedział w piątek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Szczepienia przeciw COVID-19 produktem AstryZeneki wstrzymano m.in. w Norwegii, Danii, Austrii, Estonii, na Litwie, Łotwie, w Luksemburgu, we Włoszech, a także w Tajlandii. Na taki krok nie zdecydowała się z kolei m.in. Szwecja, oceniając, że nie ma obecnie wystarczających powodów, aby zaprzestać szczepień.
Kraska, który jako lekarz otrzymał preparat od Pfizera, był pytany w piątek w radiowej Trójce, czy dałby się zaszczepić produktem AstryZeneki.
Dałbym się zaszczepić. Zysk z przyjęcia szczepionki jest nieporównywalnie większy niż ewentualne tzw. objawy poszczepienne
— stwierdził wiceminister.
W tej chwili kilka krajów wstrzymało szczepienia preparatem od AstryZeneki po wystąpieniu choroby zakrzepowo-zatorowej. Takiego przypadku w Polsce jeszcze w tej chwili nie obserwujemy. Europejska Agencja Leków wydała oświadczenie, że liczba przypadków choroby zakrzepowo-zatorowej u osób zaszczepionych nie jest wyższa niż w ogólnej populacji
— powiedział Kraska.
Nasz przedstawiciel w tej organizacji bardzo bacznie obserwuje sytuację. Nasi eksperci w tej chwili nie rekomendują wstrzymania szczepień tą szczepionką. Przyglądamy się tej sytuacji
— dodał.
Na pytanie, czy pacjent, który boi się szczepionki od AstryZeneki, może zmienić preparat, wiceminister odparł, że „w tej chwili nie ma takiej możliwości”.
Jeśli będzie taka rekomendacja Europejskiej Agencji Leków, to rozważymy to
— dodał.
Kraska był też pytany, czy szczepionka Johnson & Johnson może znacząco poprawić tempo szczepień w Polsce. W czwartek dopuszczono do użytku w UE szczepionkę na koronawirusa tej firmy. To czwarty preparat mający zezwolenie na stosowanie w krajach Unii, po preparatach koncernów Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca.
Johnson & Johnson to szczepionka jednodawkowa, której nie trzeba przechowywać w bardzo niskich temperaturach, jest łatwiejsza do dystrybucji. Mam nadzieję, że ten drugi kwartał będzie przełomowy, jeśli chodzi o szczepienia
— powiedział Kraska.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/542787-kraska-widzimy-ze-koronawirus-w-naszym-kraju-rozpedzil-sie