Pacjenci za późno zgłaszają się do lekarzy i próbują leczyć się na własną rękę. Zaczynają się też kłopoty z hospitalizacjami - ocenił w rozmowie z PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, komentując aktualną sytuację epidemiczną dotyczącą COVID-19.
CZYTAJ TAKŻE:
Badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 17 260 osób. To najwyższy wynik od początku roku. Zmarło 398 osób – podało w środę Ministerstwo Zdrowia. Tydzień temu w środę resort raportował o blisko 15,7 tys. potwierdzonych zakażeniach i ponad 300 zgonach.
Porównując aktualną sytuację epidemiczną do rejsu na morzu dr Michał Sutkowski powiedział, że „fala jest dosyć wysoka”.
Z mobilizacją załogi bywa różnie. Wydaje mi się, że wszystko niestety jeszcze jest przed nami. Zaczynają się kłopoty przede wszystkim z hospitalizacjami - na to bym zwrócił uwagę
— podkreślił dr Sutkowski.
Według niego, pacjenci nadal zgłaszają się późno do podstawowej opieki medycznej.
W związku z tym część osób ma objawy na tyle poważne, że powinni się dużo wcześniej zgłaszać, a zgłaszają się w drugim tygodniu (choroby - PAP) po okresie samoleczenia, które nie powinno mieć miejsca bez rozpoznania covidu, czyli bez testu. Pacjent dzwoni po 10 dniach trwania choroby. To jest bardzo niepokojące. Wtedy bardzo często chory musi być z powodu niskiej saturacji, duszności, kaszlu, tygodniowej gorączki wysłany do szpitala. Jest niebezpieczeństwo, że będzie pod respiratorem
— powiedział dr Sutkowski.
Dodał, że do szpitali trafia coraz większa grupa osób w młodym i średnim wieku (30-50 lat), którzy lekceważą objawy choroby.
Duży wzrost liczby osób hospitalizowanych
Dziennie jest przyrost 500-700 osób do szpitali - to jest ogromna liczba. To jest bardzo duży wzrost, to jest najgorsze
— ocenił.
Dodał, że średnia liczba osób hospitalizowanych pod respiratorami jest na poziomie ok. 10 proc., co według niego też jest liczbą wysoką.
Regionalnie też to wygląda źle. Na Mazowszu jest dużo covidu. Mam w przychodni dzisiaj szczepienia, ale równocześnie po tych szczepieniach będę miał pacjentów covidowych. Jest wśród nich sporo dzieci, nastolatków i młodych dorosłych. Dzisiaj nie mam na przykład żadnej osoby starszej podejrzanej o COVID-19
— powiedział.
W ocenie dr. Sutkowskiego, trwa właśnie kolejny bardzo trudny okres dla służby zdrowia.
Ciężko jest. Bardzo dużo wizyt, bardzo dużo porad. Pogoda też nie sprzyja, bo jest niestabilna, w miarę zimno, więc nie jest dobrze
— podkreślił.
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/542519-dr-sutkowski-ostrzega-pacjenci-zglaszaja-sie-za-pozno