„Kiedy słyszę o tej historii i wyroku uniewinniającym kojarzy mi się całe pasmo zdarzeń w Polsce na przestrzeni ostatnich kilku lat, poczynając od „Golgoty Picnic”, przez spektakl ‘Klątwa’” - ocenił w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, teolog moralny i etyk, wykładowca UAM w Poznaniu, odnosząc się do wyroku sądu ws. Elżbiety P., Anny P. i Joanny G. oraz wydarzeń z nocy z 26 na 27 kwietnia 2019 r., gdy wokół kościoła św. Dominika w Płocku rozlepiono nalepki z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone były aureolami w barwach tęczy. Nalepki te pojawiły się wówczas m.in. na koszu na śmieci i na przenośnej toalecie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pojęcie obrazy uczuć religijnych jest rzeczywiście pojęciem bardzo subiektywnym, bardzo płynnym. Na temat tego pojęcia trwają rozliczne spory, dyskusje, debaty, które nie zmieniają faktu, że jest to pojęcie bardzo nieprecyzyjne
— zauważył ks. prof. Bortkiewicz.
Z drugiej strony, kierując się elementarnym poziomem wrażliwości, trzeba powiedzieć, że tego typu działania, o których mówi pani redaktor, są bezwzględnie czynami, które mają charakter profanacyjny, bluźnierczy. Niezależnie od subiektywnego poziomu wrażliwości to są działania, które powinny być jednoznacznie oceniane negatywnie
— dodał.
Kiedy słyszę o tej historii i wyroku uniewinniającym kojarzy mi się całe pasmo zdarzeń w Polsce na przestrzeni ostatnich kilku lat, poczynając od „Golgoty Picnic”, przez spektakl „Klątwa”, a później te wszystkie wydarzenia o charakterze happeningów w postaci parodiowanych procesji z Matką Bożą w waginie, parodiowanych procesji eucharystycznych, sprawowanej bluźnierczo w sposób też profanacyjny inscenizacji Mszy świętej przez pana biskupa Szymona Niemca w Warszawie i szereg tego typu zjawisk, które w moim przekonaniu mają charakter jednoznacznie i dogłębnie bluźnierczy i profanacyjny, a więc naruszający obiektywną sferę wartości sakralnych, wartości świętych
— zaznaczył duchowny.
„Mamy do czynienia z podwójną profanacją”
W jego ocenie „niezależnie od poziomu wrażliwości i poziomu uczuć powinno się to spotykać z jednoznacznie krytyczną, sankcyjną oceną”.
W tym wypadku mamy do czynienia jeszcze na dodatek z podwójną profanacją. Z jednej strony jest to bezczeszczenie samego wizerunku Matki Bożej poprzez dodawanie aureoli będącej znakiem ideologii antyteistycznej, antychrześcijańskiej, z drugiej strony wieszanie tych sprofanowanych wizerunków Matki Bożej w miejscach ewidentnie niegodziwych. To jest podwójna profanacja i w żaden sposób nie mogę zrozumieć wyroku uniewinniającego
— podsumował.
Odnosząc się do pomysłu Nowoczesnej, aby wykreślić z Kodeksu Karnego artykuł o obrazie uczuć religijnych ks. prof. Bortkiewicz powiedział:
Tak jak wspomniałem, to pojęcie jest rzeczywiście bardzo płynne, ale to nie znaczy, że ono powinno być wyrugowane z Kodeksu Karnego. Wręcz przeciwnie – ono powinno być doprecyzowane i wzmocnione.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowoczesna gra wyrokiem z Płocka! Chce wykreślenia z kk artykułu o obrazie uczuć religijnych. „Nie ma potrzeby, żeby…”
„To tworzenie warunków dla realnej, bezkarnej dyskryminacji osób wierzących”
W jego przekonaniu „ten postulat służy w gruncie rzeczy jednemu celowi, mianowicie wzmocnieniu realnej dyskryminacji osób wierzących, katolików, która już się dokonuje i która postępuje”.
Tutaj nie ma innego wytłumaczenia. Z jednej strony bowiem mamy do czynienia z rozlicznymi protestami przeciwko rzekomej dyskryminacji, które są podejmowane ze strony środowisk lewicowych i liberalnych, a z drugiej strony tam, gdzie mamy do czynienia z realną dyskryminacją polegającą na naruszeniu wartości sakralnych, mamy próbę zniesienia tych sankcji. To jest znowu charakterystyczna asymetria i tworzenie warunków dla realnej, bezkarnej dyskryminacji osób wierzących
— zauważył.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/541437-ks-bortkiewicz-mamy-do-czynienia-z-podwojna-profanacja