Jesteśmy stolicą samochodów, jest ich już więcej niż mieszkańców – alarmuje radny Marek Szolc. Eksperci twierdzą, że do rosnących wskaźników motoryzacji przyczynia się rejestrowanie pojazdów firmowych i branych w leasing - czytamy w czwartkowej „Gazecie Stołecznej”, dodatku „Gazety Wyborczej”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Warszawa zwróci mieszkańcom miliard złotych? Miasto przegrało w sądzie. WSA uznał podwyżkę wywozu cen śmieci za nieważną
„Stołeczna” podała, że stołeczny ratusz poinformował, że w 2020 r. zarejestrowano 281 tys. 522 auta. Rok wcześniej – 342 tys. 913.
Zniżka wynika z pandemii koronawirusa. Na koniec grudnia w Warszawie było zarejestrowanych już 1 mln 935 tys. pojazdów, z czego blisko 1,5 mln to samochody osobowe, a wśród nich – 4 tys. 269 elektrycznych
— napisano w gazecie.
W Warszawie mieszka więcej samochodów niż ludzi. Dobijamy też do 1,5 mln aut osobowych na niecałe 1,8 mln mieszkańców
— mówi cytowany w „GW” Marek Szolc (Nowoczesna), przewodniczący komisji ochrony środowiska w Radzie Warszawy.
Tendencja rosnąca
Natomiast Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego, przyznał na łamach dziennika, że „Warszawa ma bardzo wysoki wskaźnik nasycenia pojazdów na 1000 mieszkańców z tendencją rosnącą. Jest już większy niż w niejednej bardziej liczebnej zachodnioeuropejskiej metropolii”.
To przekłada się na zjawisko kongestii (korków ulicznych), wpływa też na stan jakości powietrza i natężenie hałasu
— wyliczył ekspert.
Zastrzegł jednak, że wśród nabywców nowych pojazdów ponad 75 proc. to klienci instytucjonalni - firmy, które mogą mieć zarejestrowaną działalność w stolicy, dlatego także ich auta dostają numery warszawskie, ale na co dzień można je spotkać daleko od stolicy.
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/540677-w-warszawie-wiecej-samochodow-niz-mieszkancow