W którymś momencie, dość wczesnym, mojego niezbyt sportowego życia zetknąłem się z boksem.
Kilka lat to trwało, efekt jest taki, że jestem królem „pierwszego kroku bokserskiego”, a także pamiętam rozmaite przysłowia pana trenera. Wśród nich takie, że „Podczas walki myśleć trzeba swoją głową, bo inaczej się w ryj wyłapie”. Święta prawda.
Zawsze mi te słowa chodzą po głowie. Wracają w różnych momentach życia, kiedy próbując myśleć, i tak w ryj łapię albo patrzę, jak inni łapią. Przy czym w polityce i mediach – w przeciwieństwie do boksu, nawet czasem się nie wie, kiedy się łapie, a łapie się zbiorowo. Spójrzmy dookoła.
W zeszłym tygodniu od napisania tych słów ogłoszono, że zostaną otwarte korty i baseny. Świetnie – ucieszyłem się. Równocześnie mając kontakt z wieloma znajomymi, klasycznymi zjadaczami…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/540035-lapiac-w-ryj-nie-da-sie-watpic-w-te-objawiona-prawde