Lamenty nad powolnym tempem szczepień w Polsce okazują się fake newsem. Kolejna to (i niestety nieuchronna) konsekwencja przedawkowania przez część naszego establishmentu agresywnego antypisizmu
— pisze na łamach „Super Expressu” Rafał Woś.
Polska radzi sobie z pandemią
Publicysta przypomina, że według danych podanych przez międzynarodowy portal Statista zaszczepiono 4,7 na 100 obywateli (według danych na 11 lutego). Komentator zwraca uwagę, że choć Izrael i Wielka Brytania są zdecydowanymi liderami, to „nie da się na tej podstawie obronić tezy, że oto Polska spektakularnie odstaje od reszty Zachodu”. Liczba zaszczepionych osób w Polsce jest na zbliżonym poziomie, co w Hiszpanii, w Szwajcarii czy we Włoszech, a jednocześnie wyższa niż w Niemczech, w Finlandii, w Belgii, w Szwecji albo we Francji.
Z porównania tego Polska wyłania się jako kraj z wyzwaniem szczepienia radzący sobie - jak na razie - dobrze
— podkreśla Woś.
Atak zamiast refleksji
Jak zauważa felietonista „Super Expressu”, propagatorzy nieprawdziwej narracji o „państwie z kartonu”, dziś rozsiewają kolejne fake newsy o grożącej Polsce wielkiej inflacji i zbliżającej się katastrofie budżetowej.
Polemizować się z nimi nie da. Głównie dlatego, że ci, co puszczają te fejki w obieg już dawno pousuwali ze swoich mediów ludzi inaczej myślących od nich (choćby odrobinę) inaczej. A jeśli mimo wszystko próbujesz z nimi polemizować „z wolnej stopy” to robią z człowieka agenta PiSu
— zauważa Woś.
To bardzo wygodne. Każdy, kto myśli inaczej niż oni sprzedał się Pisowi. A nawet jak się nie sprzedał to na pewno właśnie walczy o to by się sprzedać. A nawet jak nie walczy, to jest „pożytecznym idiotą”. Ani fakty ani argumenty nie są w stanie do nich przemówić. To już jest amok
— dodaje.
gah/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/539448-wos-lamenty-nad-powolnym-tempem-szczepien-to-fake-news