W czasach rozszalałej poprawności politycznej najgorszym problemem dla jej wyznawców są choroby.
No bo człowieka, który nie potrafi wykrzesać z siebie wystarczającego szacunku dla mniejszości czy odmienności, można zastraszyć, złamać mu życie i karierę. A co zrobić z wirusem, który najsilniej wycina akurat te grupy, które przez poprawnościowców stawiane są na piedestale?
Problem pojawił się już 40 lat temu, kiedy okazało się, że HIV woli homoseksualistów. Oczywiście to nie był wybór wirusa, ale członków tej właśnie grupy zainteresowań. Nie wchodząc w obrzydliwe szczegóły: geje uprawiający niestandardowe rodzaje seksu zarażali się 10-krotnie częściej niż pary mieszane przywiązane do tradycyjnych zachowań w łóżku.
Tymczasem już w latach 80. XX w. na Zachodzie trwała walka o przywileje…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/539003-prozdrowotny-nikotynizm-politycznie-niepoprawny-covid-19