Składamy hołd twórcy, który naprawdę bawiąc, potrafił też prawdziwie uczyć; który cieszył i wychowywał - napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych Henryka Jerzego Chmielewskiego.
Uroczystości odbywają się w Domu Pogrzebowym na warszawskich Powązkach Wojskowych, artysta spocznie w grobie rodzinnym na Cmentarzu Bródnowskim.
Pożegnanie niezwykłego człowieka
Żegnamy dzisiaj człowieka niezwykłego. Gorącego patriotę, harcerza i żołnierza Rzeczypospolitej, uczestnika jednej z największych bitew o jej wolność. Ale przede wszystkim wybitnego artystę. Autora, który słowem i obrazem opowiadał historie uwielbiane przez kilka pokoleń czytelników
— napisał prezydent w liście odczytanym przez szefową Kancelarii Prezydenta RP Grażynę Ignaczak-Bandych.
Składamy hołd twórcy, który naprawdę bawiąc, potrafił też prawdziwie uczyć; który cieszył i wychowywał; sławił to, co rodzime, własne i bliskie – a jednocześnie wzbudzał w swoich odbiorcach ciekawość świata, otwierał przed nimi horyzonty niczym nieskrępowanej wyobraźni
— dodał Andrzej Duda.
Przypomniał, że Henryk Jerzy Chmielewski, „jeden z pionierów i najwybitniejszych przedstawicieli sztuki komiksu w Polsce, zasłynął jako Papcio Chmiel – bohater, a zarazem +ojciec+ pozostałych bohaterów cyklu pod tytułem +Tytus, Romek i A’Tomek+”. W ocenie prezydenta „w powojennej Polsce, pośród zniewolenia, niedostatku i wszechobecnej szarzyzny, na odciętych żelazną kurtyną peryferiach światowej kultury popularnej, książeczki te wprowadzały młodego czytelnika w inną, fantastyczną rzeczywistość”.
Połączenie fantastyki z krzewieniem polskości
Podróże w czasie i w kosmosie współistnieją tam z fascynująco przedstawianą polską historią, kulturą i tradycją – a także z unikalnymi bogactwami polskiej przyrody i krajobrazu. Wątki popularnonaukowe mieszają się z błyskotliwym komizmem, przewrotna gra popularnymi motywami baśniowymi przeplata się z trafnymi obserwacjami realiów społecznych oraz inteligentną, aluzyjną satyrą. Polski kod kulturowy z jego centralnym pojęciem, czyli wolnością, wspaniale współgra z przełamywaniem wszelkich reguł narracji, ze zdumiewającymi rekwizytami i zwrotami fabuły. W tym świecie nie ma niczego niemożliwego, a fantazja, odwaga, przyjaźń i dobry charakter pozwalają wyrwać się z każdych kłopotów i osiągnąć każdy cel. Nawet cel tak trudny, jak przemiana niezwykłego szympansa w dojrzałego, prawego, wartościowego człowieka
— napisał Duda.
Prezydent przypomniał, że Henryk Chmielewski był członkiem przedwojennej 70. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej, a następnie żołnierzem Armii Krajowej o pseudonimie „Jupiter”. Gdy wybiła godzina „W”, jako starszy strzelec 7. Pułku Piechoty AK „Garłuch” znalazł się wśród powstańców warszawskich szturmujących lotnisko na Okęciu.
Szef Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych w towarzystwie sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciecha Kolarskiego przekazała rodzinie zmarłego nadane pośmiertnie postanowieniem prezydenta RP Andrzeja Dudy najwyższe odznaczenie państwowe – Order Orła Białego.
Ważne słowa dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego
Muzeum Powstania Warszawskiego straciło wielkiego przyjaciela, mądrego człowieka i wybitnego twórcę
— powiedział w środę dyrektor MPW Jan Ołdakowski do uczestników uroczystości pogrzebowych Henryka Jerzego Chmielewskiego.
Uroczystości odbywają się w Domu Pogrzebowym na warszawskich Powązkach Wojskowych, artysta spocznie w grobie rodzinnym na Cmentarzu Bródnowskim.
Wszyscy znamy Henryka Chmielewskiego, Papcia Chmiela. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najpopularniejszych Polaków. Ja też, tak jak wszyscy z mojego pokolenia, czytałem jego komiksy, a potem, tak, jak wielu z nas kupowałem je swoim dzieciom
— powiedział Jan Ołdakowski.
Przypomniał, że „na komiksach Henryka Chmielewskiego wychowało się wiele pokoleń Polaków”.
Termin wychowało się ma tu głębszy sens, bo w tych komiksach Papcio Chmiel, jak rzadko który artysta, udanie stosował starożytną zasadę +docere et delectare+ - +nauczać i bawić+
— wyjaśnił dyrektor MPW.
Zwrócił uwagę, że kolejne pokolenia „nie tylko czytały jego komiksy, ale były nimi wychowywane i uczone”.
Autor +Przygód Tytusa, Romka i Atomka+ opowiadał świat wykorzystując wiedzę jego pokolenia - pokolenia Powstańców Warszawskich; pokolenia, które przeżyło wojnę i wiedziało, co jest najważniejsze w życiu: charakter, wytrwałość, praca nad sobą i szacunek do drugiego człowieka, kimkolwiek by był
— podkreślił.
Muzeum Powstania Warszawskiego straciło wielkiego przyjaciela, mądrego człowieka i wybitnego twórcę” - ocenił. „Żegnaj Papciu - nasz nauczycielu!
— zakończył Ołdakowski.
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/538662-hold-prezydenta-i-dyrektora-mpw-dla-papcia-chmiela