Powoływanie się przez aktywistki Strajku Kobiet na dziedzictwo „Solidarności“, aby wzywać do legalizacji aborcji, jest wyjątkowym nadużyciem. Nigdy dość przypominania: nie byłoby prawnej ochrony życia dzieci nienarodzonych, gdyby nie „Solidarność“.
Po raz pierwszy sprawa ta wypłynęła publicznie 23 kwietnia 1990 roku podczas II Krajowego Zjazdu Delegatów „Solidarności“ w Gdańsku. To wtedy po raz pierwszy po upadku komunizmu zebrali się związkowcy „S“ z całego kraju. Podjęli wówczas wyjątkową uchwałę. Zobowiązali się mianowicie doprowadzić do ustanowienia w Polsce prawa chroniącego życie nienarodzonych.
Data 23 kwietnia dla niektórych związkowców była symboliczna. Tego dnia przypadały bowiem imieniny Jerzego. Jak tłumaczyła wtedy jedna z ówczesnych delegatek „Solidarności“ doktor medycyny Barbara Frączek:
Dziś zastanawialiśmy się nad prezentem dla ks. Jerzego Popiełuszki w dniu jego imienin. Ksiądz Popiełuszko był orędownikiem i inicjatorem ruchu obrony poczętego życia w naszym kraju i nie widzę piękniejszego prezentu w dniu jego imienin, jak właśnie podjęcie jednogłośnie tej uchwały.
Część delegatów „Solidarności“ sześć lat wcześniej uczestniczyła w pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki. Niektórzy z nich mieli jeszcze w pamięci jedną z mów pożegnalnych, którą nad trumną zamordowanego kapelana „Solidarności“ wygłosił w imieniu pracowników służby zdrowia doktor Marian Jabłoński. Nie tylko przypomniał on zasługi ks. Jerzego dla obrony życia, lecz także wezwał rzesze zabranych tam Polaków, by uroczyście przyrzekli, że będą bronić nienarodzonych. Odpowiedział mu wówczas chór głosów: „Przyrzekamy!“
Niedługo po wspomnianej uchwale Zjazdu „Solidarności“ w 1990 roku uchwalono nowy kodeks etyki lekarskiej, w którym znalazł się zapis o ochronie życia od momentu poczęcia. Większość klinik i szpitali w Polsce odmówiła wtedy wykonywania aborcji. Przyczyniły się do tego w głównej mierze komisje zakładowe „Solidarności”.
7 stycznia 1993 roku Sejm Rzeczpospolitej, w którym dominowali przedstawiciele różnych ugrupowań wywodzących się z „Solidarności”, przyjął z kolei „ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”. Wprowadziła ona zakaz aborcji na życzenie i z powodu trudnych warunków materialnych. W ten sposób Polska stała się pierwszym na świecie krajem, który przeszedł w warunkach demokratycznych od ustawodawstwa proaborcyjnego do prawa chroniącego życie nienarodzonych.
Warto więc pamiętać, że „Solidarność“ – obok Kościoła katolickiego i ruchów obrony życia – była instytucją, która zrobiła najwięcej dla zdelegalizowania procederu aborcji w Polsce. Jeżeli aktywistki Strajku Kobiet chcą powoływać się na solidarnościowe dziedzictwo, to powinny raczej walczyć o ochronę ludzkiego życia, a nie przeciwko niemu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/537157-nie-byloby-ochrony-zycia-nienarodzonych-gdyby-nie-s
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.