Zabicie nienarodzonego dziecka jest jak zrobienie jajecznicy? Do takich wniosków można dojść po lekturze artykułu w poznańskim wydaniu „Gazety Wyborczej”. Paula Skalnicka-Kirpsza na łamach internetowego wydania pisze o - jak twierdzi - „prawicowej hipokryzji na talerzu” twierdząc, że działania Prawa i Sprawiedliwości to „barbarzyństwo”.
CZYTAJ TAKŻE:
Aborcja jak zrobienie jajecznicy?
Autorka artykułu oświadczyła, że rząd „doprowadził do tego, że kobieta w Polsce musi donosić ciążę nawet, jeśli wiadomo, że płód jest uszkodzony, nie ma mózgu czy płuc, gdy wiadomo, że po urodzeniu przeżyje tylko kilka chwil lub kilka miesięcy w strasznych męczarniach”.
Albo obumrze jeszcze przed przyjściem na świat. To jest barbarzyństwo. Skazywanie kobiet na tortury, fizyczne i psychiczne. Są organizacje - takie jak Aborcja bez Granic czy Aborcyjny Dream Team, które mogą w takiej sytuacji zaoferować wsparcie. Dobrze, by jak najwięcej kobiet - także tych spoza dużych miast - o tym wiedziało
— stwierdziła Skalnicka-Kirpsza.
Następnie zacytowała słowa poznańskiego posła opozycji Franciszka Sterczewskiego, który odpowiadając na komentarz polityka Porozumienia napisał: „Mam nadzieję, że robiąc jajecznicę, nie masz zbyt dużej traumy z powodu zabicia kurczaka”.
Sterczewski tym krótkim pytaniem pokazał nie swoją ignorancję, tylko całą hipokryzję prawicowej retoryki, każącej widzieć człowieka w zygocie. Idąc tym torem myślenia, w jajku można ujrzeć potencjalnego kurczaka. Bo gdyby do zapłodnienia doszło i gdyby jajko miało odpowiednie warunki, mogłoby się z niego coś wykluć
— mędrkowała autorka.
Internauci komentują
Tekst został zauważony przez internautów, którzy nie pozostawili na nim suchej nitki.
Ten idiotyczny tekst jest naprawdę na serio? Na poważnie można napisać i dopuścić do „druku” takie bzdury w dzienniku uważającym się za poważny?
Można głupiej? Pani redaktor z GW nigdy nie słyszała (np w szkole), że jajka z kurzych ferm nie mają zarodków; (teoretycznie sporadycznie może być w jajach wiejskich, ale w ciągu kilkudziesięciu godzin po odebraniu jajka kurze przez gospodarza zarodek ginie).
Idiotyczne. Bez tłumaczeń.
Ciekawi mnie, kto kogo splagiatował: „Franek” gazetę czy gazeta „Franka”?
Czego oczekiwać od dziennikarki gazety, której redakcyjny kolega, żeby udowodnić, że Polska jest pełna rasistów, idzie na Marsz Niepodległości wysmarowany pastą do butów w nadziei, że ktoś da mu w dziąsło?
Niektórzy wciąż myślą, że to żółtko przekształca się w kurczaka. Stąd też przekonanie, że każde jajko zawiera zarodek.
wkt/wyborcza.pl/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/537135-aborcja-jak-zrobienie-jajecznicy-absurdalny-tekst-w-gw