„Ja wiem, że my ze swoim destygmatuzujacym zacięciem jesteśmy dla wielu za radykalne i trudne za do zaakceptowania, ale jeśli tworzysz materiał o tym jak wyglada aborcja i jak można ją zrobić, to nie wybieraj tylko tego co ci pasuje pod tezę. To jest manipulowanie nastrojami społecznymi a nie rzetelne dziennikarstwo” - napisała na Facebooku Natalia Broniarczyk, współzałożycielka „Aborcyjnego Dream Teamu” [pisownia oryg. - red.], komentując materiał TVN 24, w którym nie podano numeru telefonu do ADT.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Obie z Justyną spędziłyśmy po pół godziny z dziennikarkami. Mówiłyśmy, że osoby codziennie przerywają ciążę, że najczęściej tabsami w domach, ale, że dzięki aborcji bez granic jesteśmy tez w stanie skutecznie pomagać również w oraganizacji zabiegów za granicą, ze nikogo nie zostawiamy bez wsparcia, że finansujemy wszystko, jeśli jest taka potrzeba, i że będziemy to robić. Oba metarialy zostały tak pocięte i zmontowane, że nic co było naszym celem nie zostało osiągnięte
— ubolewała aborcjonistka.
Wiem, że ja czy Justynka mówiąca o tym, że towarzyszymy w aborcjach w piątek, świątek czy niedziele, że grup pomagających w aborcjach jest coraz więcej i naprawdę coraz szerzej docieramy, że pomagamy osobom w pierwszych trymestrach, ale również w 23, 24,25, 26 tygodniu ciąży całościowo poprzez kasę, informacje, logistykę i całościowe wsparcie emocjonalne w porównaniu do narracji innej organizacji, która mówi, że „telefon dzwonił całą noc, a kobiety tak płakały, że nie można było ich zrozumieć, i (ona- dyrektorka) musiała okazać się najdzielniejsza i wspierać kobiety w kryzysach emocjonalnych) wydaje się mediom mało „hot” i „seksi”, zwyczajnie nudne i nie pasuje pod tezę. Ciagle musimy zmierzać się z tym i zagryzać zęby
— skarżyła się dalej, przyznając jednocześnie, że pomagała w aborcji dziecka w 6 miesiącu ciąży, czyli takiego, które ma już wyraźne rysy twarzy, na której widać brwi i rzęsy, a na główce pojawiają się włoski. Na tym etapie rozwoju jest ono - dzięki współczesnej technice - zdolne przeżyć poza organizmem matki.
320 tysięcy złotych na zabójstwa
To, że w zeszłym roku minimu 7 tysięcy osób skorzystało z naszej pomocy to jest fakt. To ze cała kwota udzielonego wsparcia z zeszłego roku wyniosła ponad 320 tysięcy złotych a średnia kwota na osobę ponad 3 tysiące złotych to jest fakt
— grzmiała Broniarczyk.
To, że pomagamy w aborcjach każdego dnia to są wszytsko fakty. Nie chcesz o tym mówić na wizji - nie zawracaj nam głowy
— zwróciła się do pracowników TVN 24.
Chcesz tworzyć pełne stygmy materiały ? Nie zawracaj nam głowy. My chcemy docierać z informacja o naszej pomocy jak najszerzej a nie być wycięte i wykorzystane do materiału rodem z tvp
— oświadczyła.
Walcie się
— dodała z charakterystyczną dla zwolenniczek aborcji finezją.
Dopóki nie będzie takich zmian na poziomie legislacyjnym to zawsze możecie liczyć na całą Aborcje Bez Granic i ADT, zawsze możecie zapytać nas jak przerwać ciąże i otrzymać od nas pomoc, niezależnie od powodu, ze względu na który chcesz przerwać ciąże, niezależnie od tego czy w trakcie ciąży zostały wykryte wady genetyczne
— apelowała do kobiet ignorując fakt, że jest to złamanie prawa.
„Aborcyjny Dream Team” jest intensywnie promowany na Strajkach Kobiet, między innymi przez Martę Lempart.
aw/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/537086-wspolzalozycielka-adt-atakuje-tvn-24