„Wiem od rodziny, że konsul, który jechał do chorego spotkał się z odmową wejścia do szpitala ponieważ szpital uruchomił szybką procedurę sądową, który to szybko zablokował” — powiedział w Polskim Radiu 24 wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Pełnomocnik rządu ds. praw człowieka poinformował, że w poniedziałek rano chciałby wysłać ponaglenie do ministra sprawiedliwości Wielkiej Brytanii. „Wiem, że ona do nich dotarła. Dlatego podejmę wszelkie działania po to, żebyśmy mieli taką decyzję już w poniedziałek” — mówił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Siostra Polaka, który przebywa w szpitalu w Plymouth, dziękuje ministrowi Warchołowi: Jestem zadowolona i wdzięczna

CZYTAJ TAKZE: NASZ NEWS. Jest zgoda sądu polskiego na transport Polaka do kraju. Warchoł: „Szybka reakcja ministra Ziobry, zaangażowanie MSZ, sędziów i innych instytucji”

Walka o życie Polaka w brytyjskim szpitalu

W sobotę wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł poinformował, że wystąpił do ministra sprawiedliwości Wielkiej Brytanii z wnioskiem o przekazanie Polaka do kraju, a do ministra zdrowia tego państwa z wnioskiem o ponowne przyłączenie go do aparatury podtrzymującej życie.

SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Minister Warchoł wystąpił do szefa MS Wielkiej Brytanii o przekazanie Polaka! „Ufam, że wygra cywilizacja życia nad cywilizacją śmierci”

Chodzi o mężczyznę w średnim wieku, od kilkunastu lat mieszkającego w Anglii, który doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego, według szpitala, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. W związku z tym szpital w Plymouth wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkające w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne są temu jednak mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.

Konsul nie mógł wejść do pacjenta!

Wiceminister Warchoł poinformował w Polskim Radiu 24, że konsul, który jechał do chorego, spotkał się z odmową wejścia do szpitala!

Szpital uruchomił szybką procedurę sądową, który to szybko zablokował naszemu konsulowi dostęp do pacjenta. To pokazuje, że skoro w ciągu czterech godzin brytyjski sąd może się zebrać i orzekać, to może to samo zrobić w przypadku wykonania naszego orzeczenia

— powiedział.

Nie możemy czekać. Ja oczekuję, że jutro rano będziemy mieli informację choćby wstępną, może nawet telefonicznie. Rano chciałbym wysłać ponaglenie do ministra sprawiedliwości Wielkiej Brytanii z prośbą o jak najszybsze wszczęcie procedury, o jaką poprosiłem. Wiem, że ona do nich dotarła. Dlatego jutro podejmę wszelkie działania po to, żebyśmy mieli taką decyzję już jutro. Takie wstępnej decyzji będę oczekiwał

— zapowiedział.

Wiceminister sprawiedliwości powiedział, że zapadły odpowiednie decyzje prawne, które pozwolą na uratowanie Polaka.

Ufam, że Brytyjczycy uszanują prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie. Wiedzą o nim, w związku z tym muszą zabezpieczyć wykonanie tego orzeczenia. Zabezpieczyć, czyli natychmiast podłączyć pana Sławomira do aparatury. Nie będzie przecież możliwości prowadzenia postępowania jeśli pan Sławomir umrze

— mówił.

kpc/PR24/PAP