Prawda staje się dobrem deficytowym, wręcz luksusowym. Tak nierealnym, że nawet o niej nie marzymy.
Nieżyjący już Wojciech Chudy, jeden z najwybitniejszych polskich myślicieli ostatniego stulecia, profesor filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (gdy był to jeszcze prawdziwie katolicki uniwersytet), naukowo zajmował się prawdą i kłamstwem. W książce „Kłamstwo jako metoda. Esej o społeczeństwie i kłamstwie” wydanej w 2007 r. (niech nikogo nie zwiedzie określenie esej, bo to dwutomowe, tysiącstronicowe dzieło!) dokładnie przewidział to, co mamy dzisiaj. To czemu jedni przyglądają się ze wzruszeniem ramion i obojętnością, a inni ze zdumieniem i przerażeniem. Idzie mi o wyłączenie kłamstwa z puli zachowań, niegodnych, wstydliwych i hańbiących. O oswojenie fałszu świadomie podawanego za prawdę, podpieranego tytułami, zasługami czy honorami. Kłamstwa potwierdzanego przez nobliwe gremia, sączonego z mediów i haseł wyborczych.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/535992-nienaprawialne-publiczne-przedstawianie-falszu