„Jeżeli ktoś jest profesorem uczelni, rektorem czyli odpowiada za edukację i wychowanie młodych lekarzy, młodych ludzi, to jego standardy etyczne muszą być wysokie” - ocenił w „Salonie Dziennikarskim” na antenie TVP Info Stanisław Janecki, publicysta tygodnika „Sieci”, komentując aferę szczepionkową oraz odmowę podania się do dymisji rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniewa Gacionga.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Mamy na dwóch szalach: to co działa dobrze, a po drugiej stronie, że nie wszyscy stosują się do tych zasad, że istnieje trend realizacji własnych interesów. Możemy się temu przyglądać od 1989 roku, bo wcześniej nie było wolnych mediów
— zauważył Józef Orzeł, filozof, były poseł, twórca Klubu Ronina w kontekście afery z zaszczepieniem poza kolejnością niektórych osób ze świata sztuki, mediów, służb specjalnych i polityki.
To nie jest nic dziwnego. Raczej chodzi o to, jak państwo może przekonać Polaków, że takich wyjątków nie powinno być. A może przekonać w ten sposób, że jak w Koalicji rządzącej pojawiają się takie wyjątki, natychmiast reagują
— dodał.
„Jest to odtworzenie pewnego postpeerelowskiego układu”
Odnosząc się do kwestii ewentualnej dymisji rektora Gacionga Stanisław Janecki zauważył:
Rektor może odmówić, bo Rada Uczelni musi być dwie trzecie, żeby takiego rektora odwołać.
Zwrócił przy tym uwagę na to, iż rektor WUM notorycznie kłamał w sprawie szczepień celebrytów poza kolejnością.
Każdy następny komunikat pana Zbigniewa Gacionga był inny od poprzedniego. On twierdził, że nie mijał się z prawdą. Ja sobie zażartowałem, że prawda nie była nawet w jego zasięgu, dlatego się nie mijał z prawdą, ponieważ nie znalazła się nawet w jego sąsiedztwie
— powiedział.
Jest też kwestia etyczna. Jeżeli ktoś jest profesorem uczelni, rektorem czyli odpowiada za edukację i wychowanie młodych lekarzy, młodych ludzi, to jego standardy etyczne muszą być wysokie. Nie może być czegoś takiego, z czego potem kpią sobie studenci jego własnej uczelni, a reakcją jest śledztwo, co to za studenci
— dodał.
Jest to także odtworzenie pewnego postpeerelowskiego układu, który przetrwał przez dużą część III RP czyli odtworzenia takich baniek grup uprzywilejowanych. […] Są media tworzone także przy pomocy tajnych służb, które w tym układzie uczestniczą. Są biznesmeni, którzy mają połączenia z tymi służbami i z tym układem. Są wreszcie trefnisie, którzy są przykrywką dla tego wszystkiego, żeby osłabić krytykę, czyli mamy taką bańkę z typowo późno peerelowskim układem przeniesionym do III RP
— ocenił, zaznaczając, iż „to jest wyjątkowo smutne”.
„Mam wrażenie, że ‘krzywy ryj’ to powinno być nowe logo TVN”
Oburzenia sprawą nie krył Maciej Świrski (Reduta Dobrego Imienia).
Mam wrażenie, że „krzywy ryj” to powinno być nowe logo TVN
— stwierdził.
Dodał, iż ma „nadzieję, że to jest pewna wpadka środowiskowa, a nie systemowa”.
My dopiero wychodzimy z tej oligarchii komunistycznej. To się niestety nie udaje w pełni, a ta sytuacja jest tego świadectwem
— zauważył.
Z kolei Józef Orzeł zwrócił uwagę na wady prawno-systemowe, które umożliwiają tego typu patologie.
To też jest wynik ustawy o uczelniach wyższych tzw. Nauka 2.0 wprowadzonej przez wicepremiera Gowina. Koalicja powinna się przyjrzeć tej sytuacji, ponieważ według tej ustawy władze uczelni są zupełnie niezależne nie tylko od władzy, ale od państwa
— uwrażliwiał.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/535108-swirski-krzywy-ryj-to-powinno-byc-nowe-logo-tvn
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.