Od początku III RP byłem zwolennikiem lustracji. Poprosiłem też o swoje akta i po kilku latach otrzymałem je w paru transzach.
To bardzo ciekawa lektura, moje równoległe życie pisane przez podłych ludzi. Na podstawie donosów, meldunków, raportów wydałem książkę pt. „Jak obaliłem komunę”. Tak uważali ubeccy donosiciele, meldując:
Całość programu dyskredytowała, ośmieszała, wyszydzała i poniżała PZPR, ustrój socjalistyczny, władzę, organy ścigania itd.
Od IPN otrzymałem status pokrzywdzonego. Ponadto zostałem dokładnie zlustrowany w 1995 r. z powodu kandydowania w wyborach prezydenckich.
Występuję publicznie od 1960 r. Moje poglądy znają miliony ludzi. Są raczej stabilne. Choć, przyznaję, nieraz się myliłem w ocenie sytuacji i postaci, czego w burzliwych czasach trudno uniknąć. Jednak…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/534188-chyba-szukaja-hakow-moje-poglady-znaja-miliony-ludzi