W mediach społecznościowych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zawrzało po kolejnych tłumaczeniach rektora uczelni prof. Zbigniewa Gacionga i wynikach prac wewnętrznej komisji WUM ws. szczepień celebrytów poza wyznaczoną w Narodowym Programie Szczepień kolejnością. „Rektor, mówiąc brzydko, kłamał nam w twarz o tym, jak walczy dla nas o szczepionki” - napisała jedna ze studentek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Studenci i pracownicy WUM oburzeni
Media społecznościowe Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zalała fala komentarzy studentów i pracowników WUM. Nie przyjmują oni do wiadomości tłumaczeń rektora prof. Zbigniewa Gacionga i ustaleń wewnętrznej komisji. Większość deklaruje, że gdyby dostali szansę, to z pewnością zaszczepiliby się przeciw koronawirusowi, ponieważ należą do Grupy „0”. Nie kryją oburzenia faktem, że mimo zapisania się na listę chętnych, nikt się z nimi nie skontaktował, a w tym samym czasie zaszczepiono celebrytów.
Byłam na tym spotkaniu…same oh eh nie wiemy kiedy bedziemy mogli was szczepić studenci narazie nic nie wiemy (a w tym samym czasie szczepili celebrytów i kumpli). Rektor mówiąc brzydko kłamał nam w twarz o tym jak walczy dla nas o szczepionki. Dodam jeszcze że już przed świętami mieli wieeele naszych oświadczeń o chęci przystąpienia do szczepienia wiec mieli w kim wybierać. Akcji informacyjnej owszem nie było. Dostalismy kilka godzin na wyslanie oswiadczenia. Wciaz ludziom zalezalo i na pewno uzbierało by się 450 ☺️
Przysługuje mi szczepionka jako ratownikowi medycznemu i jako studentowi WUMu. Na szczepienie zapisałem się 17 grudnia. Skierowanie dostałem 31 grudnia. Dodzwonić się pod podane numery do szpitala dziecięcego gdzie szczepią się nie da bo nikt ich przez cały dzień nie odbiera. Jestem w stanie w ciągu 1h pojawić się na uczelni. Miło że zamiast zrobić liste uprawnionych osób dyspozycyjnych (zrozumiałe jest że zawsze może ktoś wypaść ze szczepienia - takie życie) bierze się ludzi z ulicy. 🙁
Jakby poszło info do studentów, to myślę, że dużo z nas byłoby w stanie się pojawić w ciągu godziny, czy pół i uratować szczepionki przed zmarnowaniem. O lekarzach, którzy byli w szpitalach tuz obok nie wspominając 🙃
Zarówno najwyższym Władzom Uczelni, jak i członkom Komisji chciałbym bardzo podziękować za istotny wkład w kreowanie wizerunku zawodu lekarza w oczach społeczeństwa. Myślę, że jest bezcenny
Jakby do mnie dotarło info o szczepieniu przyjechalabym w ciągu niespełna godziny albo przyszła w 5minut jeżeli to się odbywało w godzinach pracy- jestem lekarzem zatrudnionym w UCK WUM - informacji zeroooooo. Kadry UCK WUM maja telefony do pracowników…
My pracownicy szpitala byliśmy blisko więc napewno znalazłoby się tych kilkunastu chętnych na codzień pracujących z chorymi i narażających się na zakażenie. Także studentom, którzy nie mogą uczestniczyć w normalnych zajęciach praktycznych przydałaby się taka szczepionka. Także wytłumaczenie że prościej było zaproponować tym celebrytom jest nie do wytłumaczenia. Przykre to
Czyli Rektor generalnie pojawił się w CD i zupełnie nie zdziwiło go, kto czeka na szczepienie w kolejce? Nie zastanowił się skąd wzięły się tam tak losowe osoby mimo, że się z nimi witał (swoją drogą bez prawidłowo nałożonej maski)? Niezłe ustalenia, brawo WUM
Pracuję w szpitalu WUM i do dziś nie znam terminu szczepienia pomimo wpisania na listę.
xyz/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/533695-studenci-i-pracownicy-wum-oburzeni-na-tlumaczenia-rektora