Wiele mam wcześniaków wciąż nie może widywać swoich dzieci. Szczepionka może skrócić ich gehennę. Proszę, by Ministerstwo Zdrowia pozwoliło tym kobietom jak najszybciej przyjąć szczepionkę.
Dzień dobry, mój syn jest ciągle w szpitalu. Dziecko miało kilka procent na przeżycie, lista chorób i powikłań jest gigantyczna i czekają go kolejne operacje. Święta były koszmarem, od 2 miesięcy widziałam małego w sumie 23 godziny, mój mąż około godziny od początku urodzenia chłopca. W święta usłyszałam od położnej, że mam szczęście, że w ogóle mogę oglądać dziecko. Jestem na skraju kolejnego załamania. Moje macierzyństwo, to koszmar, który polega na podpisywaniu kolejnych dokumentów medycznych i zawożeniu mleka do lodówki. Błagam o pomoc, bo nie wiem jak to się skończy. Z tego co wiem na dziś, syn wyjdzie ze szpitala najwcześniej w lutym. Nie jestem w stanie budować żadnej więzi z dzieckiem kiedy tylko raz, 6 grudnia, miałam go na 15 minut na rękach i to wszystko. Chłopiec urodził się we wrześniu! To nie jest walka o wizyty, a o przetrwanie moje, męża i dziecka, jako rodziny. Rokowania są skrajnie złe po wylewach 4 stopnia, dalej jest aktywne wodogłowie, mózg jest uszkodzony na tyle że syn będzie najprawdopodobniej miał 4 kończynowa porażenie mózgowe i będzie skazany na moją całodobowa opiekę. Więcej nie jestem w stanie już na siebie przyjąć szczególnie, jeśli dodatkowo na oddziale słucham kąśliwych uwag
-taki esemes od kobiety, której synek urodził się w Krakowie trafił do mnie przez Fundację Rzecznik Praw Rodziców dzisiaj.
Dziś rozmawiałam także z panią Anią, która miesiąc temu urodziła w 27. tygodniu ciąży w Zabrzu córeczkę Zuzię.
Zaraz po urodzeniu dowiedziałam się, że nie ma odwiedzin. Raz w tygodniu wożę do szpitala mokre chusteczki i pieluchy i tyle. Informację dostaję wyłącznie przez telefon. Dwa razy dostaliśmy zgodę na zrobienie zdjęcia i to wszystko. Pracownicy szpitala zdjęć nie chcą wysyłać
-opowiadała mi dziś pani Ania.
Gdyby szczepionka umożliwiła mi kontakt z dzieckiem, to natychmiast bym się zaszczepiła, choć wobec samej szczepionki jestem dość sceptyczna. Ale dla dziecka – wszystko
-nie ma wątpliwości kobieta.
Protest matek, rozdzielonych z dziećmi zasługuje na uwagę! Ten głos politycy muszą usłyszeć!
O dramacie matek rozdzielanych z przedwcześnie narodzonymi dziećmi głośno było po ich proteście pod Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, na początku października. W sprawie, także w październiku głos zabrało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
Rodzicom noworodków leczonych na oddziałach intensywnej terapii nie można zabronić przebywania przy dziecku, nawet w okresie pandemii. Szpitale powinny dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić matkom możliwość pobytu z dzieckiem. Matki noworodków powinny być traktowane jako członkowie zespołu terapeutycznego
–apelowały środowiska medyczne, przedstawiciele Rady Rodziny oraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w połowie października.
Nawet jeśli po nagłośnieniu tamtych wydarzeń sytuacja w Łodzi się poprawiła, co zapowiedziało Centrum Zdrowia Matki Polki, o tyle w innych częściach Polski dramat trwa w najlepsze. Dowodzą tego historie mam z Zabrza i Krakowa. Fundacja Rodzić po Ludzku alarmuje zaś świeżo w sprawie sytuacji z Puław.
Otrzymałyśmy ogromną liczbę skarg w związku z nieprawidłowościami i brakiem poszanowania praw pacjenta w szpitalu w Puławach. Sytuacja w tym szpitalu jest tak dramatyczna, że zdecydowałyśmy się wystąpić z wnioskiem o udostępnienie informacji o procedurach okołoporodowych obowiązujących w szpitalu, ilości wykonywanych w ostatnim czasie porodów przez cesarskie cięcie, możliwości karmienia piersią, izolacji noworodków. Złożyłyśmy również wniosek o zmianę procedur oraz dostosowanie ich do minimum wynikającego ze Standardu Opieki Okołoporodowej. O sytuacji w Puławach informowałyśmy również Ministerstwo Zdrowia oraz Rzecznika Praw Pacjenta. Ministerstwo podjęło interwencję w sprawie szpitala, gdzie dokonywane są cięcia cesarskie mimo braku wskazań medycznych, dzieci izolowane są od matek, brak jest kontaktu „skóra do skóry”, brak jest możliwości karmienia dzieci mlekiem matki oraz dzieci przetrzymywane są w szpitalu wbrew woli i decyzji matek. Teraz sprawą zajmie się Starostwo Powiatowe w Puławach, które przeprowadzi kontrolę w tym szpitalu m.in. pod kątem zgodności działań podmiotu leczniczego z przepisami prawa. Będziemy wciąż monitorować tą sprawę!
-czytamy na stronie Fundacji.
Wiem z doświadczenia, jakim cierpieniem jest dla matki niemożność bycia przy chorym dziecku. Wiemy też przecież, że rodzic powinien być traktowany, jako członek zespołu leczącego, bo jego rola w procesie zdrowienia jest nieoceniona. Żaden lekarz nie da dziecku tego co matka. Te maleństwa potrzebują czułego dotyku, głosu i miłości. Dlatego proszę wszystkie osoby, które mogą podjąć taką decyzję, by pozwolić zaszczepić się mamom wcześniaków tak szybko, jak to tylko możliwe.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/532666-pozwolcie-natychmiast-zaszczepic-sie-mamom-wczesniakow