„Będę się upierał, że pijany kierowca z 1,6 promila, który huknął w autobus, powinien stracić nie tylko prawo jazdy i komentowanie sportu w telewizji, ale przede wszystkim powinno mu się zabrać samochód” - napisał na Twitterze Janusz Wojciechowski odnosząc się do sprawy Michała Żewłakowa, który kierował samochodem pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję.
Do zdarzenia z udziałem byłego reprezentanta kraju w piłkę nożną doszło w nocy z poniedziałku na wtorek.
Około godziny 0.40 na skrzyżowaniu ulicy Miodowej z Długą. W stojący na czerwonym świetle autobus wjechało osobowe bmw
—powiedział podinspektor Szumiata.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pod wpisem komisarza doszło do ciekawej dyskusji.
Będę się upierał, że pijany kierowca z 1,6 promila, który huknął w autobus, powinien stracić nie tylko prawo jazdy i komentowanie sportu w telewizji, ale przede wszystkim powinno mu się zabrać samochód. Łatwiej wtedy dożyje następnych świąt. On sam ale i ktoś inny może też
—napisał polski komisarz.
Uwielbiam takie populistyczne postulaty. A jeśli samochód jest współwłasnością małżonków? A córka też już nie może nim jeździć? A jeśli samochód jest w leasingu?
Ależ prawo od stu lat albo i dłużej rozwiązało już problem egzekucji z majątku wspólnego małżonków. Komornicy radzą z tym sobie doskonale.
Oczywiście. Za przestępstwo powinna odpowiadać cała rodzina. Jak znam pis, to jeszcze zabrać samochód rodzicom i dziadkom. Choć w sytuacji tych ostatnich, najpierw sprawdzić, w jakiej armii służyli.
Proszę Pana, grzywna, przepadek rzeczy, konfiskata, to są kary niestety dotykające też rodziny sprawcy, bo uszczuplają majątek rodziny. PS. Partia, którą Pan wymienił akurat nie chce pijanym kierowcom zabierać samochodów. To jest mój autorski pomysł, chociaż w świecie używany.
Chce pan karać ludzi niewinnych. Za przestępstwo ma odpowiadać ten, który je popełnił.
Zechce Pan łaskawie odpowiedzieć - czy wymierzenie sprawcy przestępstwa kary grzywny, umniejszające też majątek jego niewinnej żony i przyszły spadek jego niewinnych dzieci - jest w pańskim poczuciu sprawiedliwości do zaakceptowania? Poważnie pytam poważnego polemistę.
Oczywiście, że jest. Tak samo mandat. I rachunek za wódkę, która sprawca wypił. Ale pan zaczął od przepadku przedmiotu. Rozróżnia pan?
Zmierza Pan do tego, że sprawcy przestępstwa nie można odebrać przedmiotu (rzeczy) stanowiącej majątek wspólny? Każdy komornik wytłumaczy Panu, że można. I wielokrotnie się odbiera. Samochody też.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/532212-jak-karac-pijanych-kierowcow-ktorzy-spowodowali-wypadek