Wieczerza wigilijna jest obecnie świadectwem, niemal jak za pierwszych chrześcijan.
Rok 2020 zmienił oblicze ziemi. Panoszy się wszechobecna niewiadoma, a my poruszamy się po omacku w rzeczywistości zarazy COVID-19. Bez wątpienia ucierpiało wiele sfer życia, ale obostrzenia szczególnie dotkliwie uderzają w katolików. Ograniczenia w udziale wiernych we mszy, trudności z przyjmowaniem komunii świętej. Przeżyliśmy już Wielkanoc w wersji nierodzinnej, a teraz musimy obejść Wigilię i Boże Narodzenie także w sposób dostosowany do pandemicznych wymogów.
Ponadto, być może przypadkiem, a być może na skutek masońskiego podszeptu, wzmógł się atak na Kościół katolicki. Do tej pory były artykuły i filmy ukazujące księży i hierarchię wyłącznie jako zdemoralizowanych pyszałków, ale to nie wystarczyło. Zarządzono…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/531851-my-kosciol-wigilia-i-boze-narodzenie-w-warunkach-pandemii