Jak już pisaliśmy, w internecie pojawiło się nagranie z udziałem Hanny Zagulskiej, partnerki Jasia Kapeli, poety znanego z ataków na Kościół, w którym opowiadała jak w 2013 roku zabiła swoje nienarodzone dziecko.
CZYTAJ TAKŻE „Osoby z macicami” i „aborcja jest ok”. Szokujące wywody Zagulskiej: Zrobiłam sobie aborcję
„Aborcja jest ok“ - takie hasło jest głównym przesłaniem filmu. To tylko nieco bardziej skomplikowana procedura, która jest łatwa do wykonania i po której nie pozostają żadne konsekwencje.
Proces dehumanizacji przybiera na sile
Chodzi o kontynuację procesu dehumanizacji nienarodzonych dzieci, który z pewnością będzie w Polsce przybierał na sile.
Na zachodzie w procesie tym ważną rolę pełni popkultura.
Już pisałem o filmie „Unpregnant“ (w Polsce przetłumaczono jako „Test na przyjaźń“) wyprodukowanym dla HBO MAX. To komedia reklamowana jako „ciepła ludzka historia”, opowiadająca o przyjaźni dwóch nastolatek, a w centrum fabuły mamy… zabijanie nienarodzonych dzieci.
Oto, w jaki sposób producenci zapowiadają swój obraz:
Siedemnastoletnia Veronica (Haley Lu Richardson) nigdy nie przypuszczała, że zechce oblać w życiu jakiś egzamin. Wszystko do czasu, kiedy widzi dodatni wynik testu ciążowego. Nagle perspektywa obiecującej przyszłości na prestiżowej uczelni staje się bardzo odległa, a dziewczyna musi zmierzyć się z decyzją, przed którą miała nigdy nie stanąć. Veronica rusza w trzydniową podróż do Nowego Meksyku ze swoją byłą najlepszą przyjaciółką, Bailey (Barbie Ferreira). Podczas wyprawy nastolatki odkrywają, że czasem najważniejszą decyzją, jaką można podjąć w życiu, jest ta dotycząca wyboru przyjaciół.
CZYTAJ TAKŻE „Unpregnant”. Jak amerykański przemysł rozrywkowy z zabijania nienarodzonych dzieci robi komedię
A co z popkulturą w Polsce?
Myślę, że to tylko kwestia czasu, kiedy kultura popularna w Polsce, ta potężna broń w świecie nowoczesnych mediów, zacznie właśnie w ten sposób zajmować się kwestią aborcji. Pokazując ją jako coś nieważnego i nieszkodliwego.
Zmiana percepcji w kwestii aborcji trwa. Jej celem jest to, aby jej największe ofiary – nienarodzone dzieci – zostały całkowicie zdehumanizowane i aby w mentalności człowieka nic nie mogło stanąć na drodze do ich zabijania.
Ta zmiana (właściwie próba jej dokonania) trwa również w Polsce, a Strajk Kobiet jest częścią tego procesu. Procesu, w którym dzieci nienarodzone są zagrożeniem dla wyimaginowanej „wolności”. I dlatego te dzieci się dehumanizuje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/530891-dehumanizacji-dzieci-nienarodzonych-ciag-dalszy