„Niezależnie od szczepień i od tempa ich realizacji my cały czas będziemy się posługiwali tymi samymi wskaźnikami, czyli liczbą zakażeń w danym regionie czy ogólnie w Polsce występujących dziennie” – powiedział na antenie radia RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Minister zdrowia, pytany kiedy w Polsce pojawi się pierwsza partia szczepionek na koronawirusa, powiedział:
To wszystko jest uzależnione od m.in. Europejskiej Agencji Leków, która musi podjąć decyzję. Jej pierwsze posiedzenie, które dotyczy dopuszczenia jednej ze szczepionek, jest wyznaczone na 29 grudnia, więc jeżeli ten optymistyczny scenariusz byłby realizowany, to w zasadzie moglibyśmy mieć najpierw tę decyzję, później dopuszczenie Komisji Europejskiej, to myślę, że gdzieś w połowie stycznia te szczepionki mogą realnie zacząć przyjeżdżać do Polski.
Adam Niedzielski poinformował ponadto, że kwestia transportu szczepionek do Polski „jest po stronie dostawców”.
Oni deklarują, że będą je dostarczali do punktów wskazanych przez państwo polskie
— zaznaczył.
Polska zapłaci za szczepionki 5-10 mld złotych
Szef resortu zdrowia był też pytany o koszty jakie poniesie Polska w związku z zakupieniem szczepionek.
Tak naprawdę my te szczepionki kupujemy od czterech producentów, pojawił się też piąty, bo mamy taki bardzo zróżnicowany zakres dostawców - co zresztą jest bardzo dobre, dlatego możemy czuć się bezpiecznie, bo jeżeli któremuś z nich by się nie udało, to i tak będziemy mieli dostawy od pozostałych realizowane, więc jest to rozwiązanie bardzo dla nas korzystne i bezpieczne. Ostateczna kwota, ta między 5 a 10 miliardów, zależy nie tylko od tego ile będą kosztowały szczepionki, ale ile z nas się zaszczepi. W tej cenie, w tej kwocie jest też usługa zaszczepienia
— podkreślał.
Szczepienia mają być bezpłatne. Chcemy, aby wszyscy się zaszczepili, ale zakładamy dobrowolność
— dodał.
Dzieci wrócą do szkół najwcześniej 18 stycznia
Niezależnie od szczepień i od tempa ich realizacji my cały czas będziemy się posługiwali tymi samymi wskaźnikami, czyli liczbą zakażeń w danym regionie czy ogólnie w Polsce występujących dziennie. Jeżeli chodzi o to, co się będzie działo po feriach, kiedy będziemy podejmowali decyzję o powrocie do szkół, to oczywiście analizujemy bardzo różne scenariusze, ale generalnie zakładamy, że raczej będziemy dzieci do szkoły puszczali. Zaczynając od klas I-III oczywiście. Tutaj jeszcze który z wariantów czy to będzie szerzej, czy węziej – w sensie np. częściowo jednak nauka rotacyjna, hybrydowa dla tych klas I-III, to jeszcze rozmawiamy z ministrem Czarnkiem
— mówił minister zdrowia.
Adam Niedzielski pytany o to, kiedy dzieci z klas I-III mogłyby wrócić do szkoły, odpowiedział:
18 stycznia (…) to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz, muszę się zastrzegać, bo jeszcze jednak jest trochę czasu do tego momentu.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że szanse na powrót dzieci do szkół w styczniu wynoszą 90 proc. Zaznaczył jednak, że wszystko zależy od rozwoju pandemii.
Ferie powinniśmy potraktować jako ostatni akt odpowiedzialności przed szczepieniami
Odnosząc się do stanowiska branży hotelarskiej, alarmującej, że zamknięcie sezonu zimowego wprowadza panikę na rynku minister Niedzielski powiedział:
Będę w tej sprawie nieugięty, bo zdecydowanie najważniejszym celem jest to, żeby przywracać normalność nie tylko w okresie ferii. Nie chciałbym, żeby przywracanie normalności w czasie ferii odbiło się za chwilę czkawką i nie będziemy mogli puścić dzieci do szkół, bo będziemy mieli przyspieszenie pandemii. Wolałbym, żeby tą pierwszą decyzją, która będzie oznaczała powrót do normalności to był powrót dzieci do szkół, przynajmniej z tych klas najmłodszych.
— zapowiedział Adam Niedzielski.
Ferie powinniśmy potraktować jako ostatni akt odpowiedzialności przed szczepieniami
— zaznaczył.
Bez zachowania reżimu sanitarnego czeka nas trzecia fala pandemii
Ferie są najważniejsze, bo albo spowodujemy, że będziemy mogli spokojnie dalej funkcjonować i ta pandemia będzie malała, albo sobie trzecią falę zafundujemy
— stwierdził Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia mówił też o rządowych planach badań i testów.
Chcemy skierować to testowanie, badanie przesiewowe do nauczycieli
— zadeklarował. Mają się one według niego odbyć „tuż przed powrotem do szkoły, w okolicach połowy stycznia” w Małopolsce, na Śląsku i na Podkarpaciu.
Tam będziemy chcieli sprawdzić skuteczność różnych metod weryfikacji tego zakażenia, bo pewnie zrobimy połączenie badań nie tylko testami antygenowymi, ale też PCR i sprawdzimy być może przeciwciała
— powiedział Niedzielski.
aw/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/529709-niedzielski-ferie-potraktujmy-jako-akt-odpowiedzialnosci