„Pamiętajmy, że w niektórych krajach te szczepienia będą ciut szybciej niż u nas, więc będziemy się przyglądać, jak te szczepienia będą przebiegać i czy to będzie bezpieczne. Może to przekona – jak okaże się, że wszyscy się szczepią i jest dobrze” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Paweł Ptaszyński, wicedyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Rusza nabór podmiotów leczniczych do programu szczepień na Covid-19. Tymczasem większość Polaków jest niechętna szczepionce. Z czego to wynika w Pana ocenie?
Prof. Paweł Ptaszyński: Generalnie ostatnio były różnego rodzaju ruchy i akcje, które kwestionowały czy też konstatowały szczepienia generalnie. Myślę, że to jest jedna z podstawowych przyczyn. Jest to o tyle zastanawiające, że widząc często tak dramatyczny przebieg infekcji Covid-19, to wydaje się, że z jednej strony jest bardzo silna potrzeba, aby te szczepionki były, a z drugiej rzeczywiście są pewne wahania co do tego, żeby się poddać szczepieniu. To samo widzimy jeśli chodzi o szczepionkę na grypę, której wyszczepialność w tym roku chyba też nie będzie wcale jakaś wysoka. W naszym szpitalu cały czas posiadamy te szczepionki i cały personel szczepimy. Ten ostatni też niekiedy się waha. To jest kłopot. Miejmy nadzieję, że akcje uświadamiające, które teraz będą wprowadzane, sprawią, że przynajmniej w zakresie personelu medycznego będziemy mogli uzyskać wysoką wyszczepialność.
Na ile winna tej sytuacji może być nieufność wobec koncernów farmaceutycznych?
Daleko posunięte pytanie. Nie wydaje mi się, że to jest przyczyną, ale generalne obawy co do szczepionki jako takiej z całą filozofią, która wokół tego jest obudowana czyli potencjalnych działań niepożądanych, braku skuteczności itd. Myślę, że to jest taki rodzaj też postrzegania szczepionki jako czegoś ingerującego w naszą zdrowotność a nawet prywatność, a mniej jako czegoś co nas chroni przed czymś niedobrym. Myślę, że tak część osób to postrzega i stąd ma te obawy co do szczepienia. Natomiast jeżeli mamy opanować Covid-19, to szczepionka jest jednym z podstawowych, głównych, najważniejszych na to sposobów. Nie tylko tej – każdej choroby zakaźnej. Jeżeli więc będzie skuteczna szczepionka i uzyskamy odpowiednią wyszczepialność, to uda nam się to opanować.
W Polsce do szczepień na Covid-19 będą dopuszczali lekarze. Jaka będzie procedura dopuszczania do tych szczepień? Czy będzie się ona różniła od procedury dopuszczania do szczepień na grypę?
Procedura szczepienia jest procedurą stałą i dla wszystkich szczepień wygląda tak samo. Lekarz ocenia stan zdrowia pacjenta, czy nie ma przeciwwskazań do szczepienia w danej chwili – stałych czy przejściowych. Jeżeli uzna, że nie ma, to dopuszcza do szczepienia, które najczęściej wykonuje pielęgniarka. To jest obojętne, czy to będzie w poradni, w której jest punkt szczepień, czy u lekarza zakładowego czy też w szpitalu.
O ile wiem, szczepienie przeciwko Covid-19 będzie wyglądało tak samo jak każde inne szczepienie. Zresztą nie ma tu uważam żadnych przesłanek medycznych, żeby miało być inaczej. Natomiast może być tak, że pacjent jest chory w danym momencie, ma jakąś ciężką infekcję – wówczas ma przeciwwskazania do szczepienia. Ktoś musi to ocenić. Trudno, żeby oceniał sam pacjent.
A Pan Profesor się zaszczepi?
Jeżeli będzie szczepionka – tak. Myślę, że trzeba. Uznaną metodą walki z chorobami zakaźnymi są szczepienia i to jest też największy nasz sukces, który uzyskaliśmy jeśli chodzi o wiele chorób zakaźnych. Być może nasza nieufność do szczepień wynika z tego, że wiele bardzo ciężkich chorób zakaźnych nas od II wojny światowej omija. My nie widzimy już polio, nie widzimy ciężkiej gruźlicy, nie widzimy innych chorób. Nie mamy ospy – ona w ogóle do nas nie dochodziła – nie mamy dżumy, a mamy Covid-19 i ten Covid-19 trochę nam chyba namieszał w głowie, brzydko mówiąc, w tym rozumieniu, że niektórzy teraz mogą mieć kłopot. Może jednak trzeba by się zaszczepić.
Warunek, żebyśmy mogli opanować Covid-19 to jest uzyskanie odpowiedniego poziomu wyszczepienia przy oczywiście skuteczności szczepienia. Zakładamy, że szczepionki, które wejdą w przyszłym roku – bo to na pewno nie będzie jedna szczepionka, firm, które będą dostarczać szczepionki na rynek na świecie będzie kilka i bardzo dobrze. Zresztą jak dotyczy to innych szczepionek na inne choroby, więc myślę, że tu będzie tak samo i będziemy mogli zaproponować naszym pacjentom cały szereg, panel szczepień. Myślę, że dla tych grup największego ryzyka będzie podobnie jak w przypadku grypy. Proszę zwrócić uwagę, że szczepienie przeciwko grypie jest zalecane u personelu medycznego i w szpitalach od lat nasz personel szczepimy. Ja też się szczepię. A z drugiej strony mamy osoby starsze – moja mama, która ma lat 85 od lat się szczepi na grypę.
Niektórzy mogą mieć różne reakcje na szczepienie. Proszę pamiętać, że to dotyczy całej populacji. Jeżeli na 100 osób u trzech będą działania niepożądane, to i tak te 100 osób nie zachoruje na Covid-19. Tak samo jest w gruźlicy, czy innych chorobach. Generalnie w różnego rodzaju lekach mamy do czynienia z podobnymi sytuacjami. W kardiologii są leki przeciwzakrzepowe, które jednocześnie rozrzedzają krew i zmniejszają ryzyko udaru niedokrwiennego, ale z drugiej strony zwiększają ryzyko poważnych krwawień. Ileś osób, biorąc ten lek, ma poważne krwawienia, ale per saldo więcej osób nie ma udaru. Tu jest większe znaczenie populacyjne efektywności danej terapii.
Pamiętajmy, że w niektórych krajach te szczepienia będą ciut szybciej niż u nas, więc będziemy się przyglądać, jak te szczepienia będą przebiegać i czy to będzie bezpieczne. Może to przekona – jak okaże się, że wszyscy się szczepią i jest dobrze.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/529407-prof-ptaszynski-szczepionka-to-sposob-na-opanowanie-covid