Zaledwie kilka dni pisałem na łamach naszego portalu o toczących się pracach nad systemem „CommonPass”, a już pięć globalnych linii lotniczych zdecydowało, że od grudnia rozpocznie wdrażanie tego programu.
CZYTAJ TAKŻE:
Czym jest „CommonPass”
Kilka słów przypomnienia o tym, czym jest „CommonPass”. To rodzaj cyfrowego paszportu, który ma postać aplikacji mobilnej. Zainstalowana na smartfonie „apka” przechowuje dane o stanie zdrowia podróżnego, w tym m.in. wyniki testów na obecność koronawirusa, a już w niedalekiej przyszłości zapisane będą w niej informacje o odbytych szczepieniach. Fundacja non-profit Common Projects i Światowe Forum Ekonomiczne, które prowadzą projekt, zapewniają że dane osób korzystających z aplikacji będą ściśle tajne i zabezpieczone przed dostępem dla osób trzecich. Autorzy projektu, ale także linie lotnicze podkreślają, że dzięki takim rozwiązaniom będzie można znieść obowiązek odbycia kwarantanny po przybyciu do danego kraju, a także szybciej powrócić do podróżowania.
Eksperci pracujący nad projektem zwracali uwagę na zróżnicowanie regulacji wprowadzonych przez poszczególne państwa, które trzeba spełnić, aby móc wjechać na ich terytorium. Nawet dzisiaj w Unii Europejskiej niemal każde państwo ma inny zestaw wymogów. I tak chcąc polecieć do Chorwacji czy Hiszpanii musimy mieć negatywy test na koronawirusa, ale już nie musimy go mieć lecąc do objętych żółtą strefą regionów we Włoszech. Co ważne, państwa które wymagają testu różnią się również i w tej kwestii. Chorwacja wymaga, aby test był nie starszy niż 48h, ale już Hiszpania respektuje testy zrobione 72 godziny przed terminem przyjazdu. Dodatkowo w wielu państwach przed przylotem trzeba wypełnić najróżniejsze formularze.
Według ekspertów, to właśnie technologia cyfrowa jest jedną ze ścieżek, które mogą pomóc w harmonizacji standardów w zakresie weryfikacji danych zdrowotnych pasażerów. Kilka dni temu Airport Council International, grupa reprezentująca prawie 2000 lotnisk na całym świecie, a także JetBlue, Lufthansa, Swiss International Airlines, United Airlines i Virgin Atlantic dołączyły do CommonTrust Network, chcąc razem promować „CommonPass”. Ale nie jest to jedyne rozwiązanie, które jest obecnie testowane. Nad podobną aplikacją pracuje Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA). Odpowiednikiem „CommonPass” ma być IATA Travel Pass.
Szczepionka przepustką na pokład?
Wydaje się, że od nowej rzeczywistości turystycznej nie ma już odwrotu. Pod koniec listopada dyrektor naczelny australijskich linii lotniczych Qantas oświadczył, że niebawem szczepienia na koronawirusa w przypadku osób podróżujących zza granicy będą obowiązkowe. Odniósł się on również do prac nad takimi rozwiązaniami jak „CommonPass” czy IATA Travel Pass.
Obecnie zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób stworzyć elektroniczną wersję książeczki szczepień, która da nam możliwość zweryfikowania, czy szczepionka jest legalna w kraju, do którego podróżuje pasażer. Dzięki odpowiedniej logistyce i technologii stanie się to możliwe. Linie lotnicze i rządzący są w trakcie prac nad tym projektem
—powiedział dyrektor naczelny Qantas.
Czy inne linie lotnicze pójdą tą samą ścieżką? Prezes linii lotniczych Ryanair Eddie Wilson zwrócił uwagę, że linie Qantas są przewoźnikiem międzykontynentalnym, a chcąc podróżować jedynie po Europie, prawdopodobnie wymóg odbycia szczepień nie będzie obowiązywał.
Qantas to tak naprawdę linia międzykontynentalna, operująca na dalekich trasach. Zważywszy na krótkie podróże i przepływ osób w Europie uważam, że będą tu kompletnie inne reguły, a kwestia szczepionki nie będzie miała znaczenia dla podróży po kontynencie. Jeśli podróżując z Paryża stwierdzisz, że nie chcesz się szczepić, to przecież zamiast do samolotu będzie mógł pojechać do innego kraju pociągiem lub własnym autem
—wyjaśniał Wilson.
W oficjalnym komunikacie Ryanair podkreślił, że “nie będzie wymagał żadnego certyfikatu szczepień od swoich pasażerów na lotach po Europie”. W podobnym tonie wypowiedzieli się również przedstawiciele linii Wizz Air.
Po tym, jak prezes australijskich linii lotniczych wygłosił swoje oświadczenie, bojkot Qantas ogłosiło brytyjskie biuro podróży specjalizujące się w sprzedaży ekskluzywnych podróży. Tradwinds Travel w oświadczeniu z 23 listopada poinformowało, że całkowicie rezygnuje z usług tej linii. Po tym, jak wokół ich oświadczenia wybuchła burza, w kolejnym oświadczeniu firma podkreśliła, że nie jest przeciwko szczepionkom, ale za tym, aby ludzie mieli wybór czy chcą się szczepić. Patrząc na stopień zaufania do szczepionek w poszczególnych państwach można założyć, że podobnych reakcji na ewentualny obowiązek poddania się szczepieniu przed wejściem do samolotu, może być więcej. Linie lotnicze wprowadzając taki przepis, będą musiały się liczyć z tym, że mogą stracić klientów.
KE proponuje elektroniczną kartę szczepień
Choć o koronapaszportach mówi się od początku pandemii, to w zasadzie nie jest to nic nowego. W kwietniu 2018 r. Komisja Europejska przedstawiła projekt rekomendacji m.in. w sprawie wprowadzenia rutynowych kontroli statusu szczepień oraz opcji wspólnej elektronicznej karty szczepień, która miałaby zastosowanie transgraniczne. Kilka miesięcy później zalecenia zostały przyjęte.
Polityka szczepień leży w gestii organów krajowych, niemniej jednak Komisja Europejska wspiera państwa członkowskie UE w koordynacji realizowanych przez nie strategii i programów.
W grudniu 2018 r. Rada przyjęła zalecenie w sprawie wzmocnienia współpracy UE w dziedzinie chorób zwalczanych drogą szczepień. Celem inicjatywy jest przeciwdziałanie uchylaniu się od szczepień, poprawa koordynacji w zakresie udzielania zamówień na szczepionki, wspieranie badań i innowacji oraz wzmocnienie współpracy UE w zakresie chorób, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom.
Kraje UE są zachęcane do opracowywania i wdrażania krajowych planów szczepień wraz z inicjatywami mającymi na celu poprawę zasięgu szczepień oraz do wprowadzenia rutynowych kontroli stanu szczepień
—czytamy na stronie Komisji Europejskiej.
To, co ciekawe, to wątek dotyczący właśnie kwestii europejskiej karty szczepień. W planie przedstawiającym jak dojść do tego, aby więcej ludzi się szczepiło, w jednym z podpunktów sugeruje się, że latach 2019-2021 powinna odbyć się debata właśnie nad wprowadzeniem takiej karty. Sam projekt miałby zostać przedstawiony w 2022 r. Patrząc jednak na obecny stan rzeczy, nie można wykluczyć, że plany te nabiorą tempa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/529148-do-samolotu-ze-szczepionka-a-moze-wystarczy-koronapaszport