Światem rządzą Facebook i Twitter. Czy się mylę? Otóż o tyle, o ile w przeszłości istniały różne kanały przepływu informacji, to na ogół były one dawkowane przez wyspecjalizowane podmioty – za treść publikowaną odpowiadała gazeta lub telewizja.
Był dawca i odbiorca informacji. Ludzie zaś utrzymywali kontakty osobiste jedynie w niewielkich rodzinno-przyjacielskich grupach. W pracy często w ogóle nie rozmawiali na niektóre tematy, np. światopoglądowe. To zostało wywrócone do góry nogami.
Zburzono socjalny porządek świata – sieci społecznościowe spowodowały, że oto nagle zaczęto wymieniać się między sobą informacjami z szybkością, nomen omen, błyskawicy. Jednocześnie algorytmy napędzające sprzedaż i zysk w sieci promują wszystko, co budzi emocje (stąd emotikonki, przyciski „polubienia” czy „złości”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/526626-dyktatura-lajkow-rzady-twittera-i-facebooka