Aż 548 zgonów na Covid-19. To najwyższa dobowa liczba od początku epidemii. Prof. Gut: "Podejrzewam, że będzie ich więcej"

Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś, że zmarło 548 chorych na Covid-19. To najwięcej od początku epidemii. „Wysoka liczba zgonów to wynik wcześniejszych rekordów zakażeń; podejrzewam, że jeszcze będzie ich więcej” - ocenił wirusolog prof. Włodzimierz Gut, komentując dla PAP sobotnie dane resortu zdrowia dotyczące zakażeń koronawirusem.

CZYTAJ TEŻ:

-RAPORT. Polska walczy z koronawirusem. 25 571 nowych przypadków Covid-19. Najwięcej na Śląsku. Nie żyje kolejnych 548 osób

-Nie żyje 16-dniowy noworodek, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem. Przyczyną zgonu miały być choroby współistniejące

-Druga fala epidemii koronawirusa. Lekarz, który pomagał w Lombardii: Polska lepiej przygotowana do walki z Covid-19 niż wiosną

-Minister Niedzielski: Planujemy zaszczepić całą populację dorosłych. Ta populacja to 31 mln ludzi, bo tyle osób ukończyło 18 lat

Rekordowa liczba zgonów

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 25 571 osób; zmarło 548 osób - najwięcej od początku epidemii. Ostatniej doby wykonano ponad 56 tys. testów.

Najnowsze dane resortu skomentował dla PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Jak wyjaśnił, wysoka liczba zgonów to „wynik tych rekordów, które bywały wcześniej”.

Komentarz prof. Guta

Podejrzewam, że jeszcze będzie ich więcej. A jeśli chodzi o ponad 25 tys. nowych przypadków zakażeń to jest to w tej chwili granica optymizmu, poniżej tych maksymalnych wartości. Pierwsze działania - z okresu 1 listopada - dają jakiś efekt. Pewne wyhamowanie jednak jest. Wprawdzie osobiście wolałbym, żeby to było 20 tys., a nie 25 tys., ale efekt jest

—podkreślił.

Zahamowanie wzrostu zakażeń

Pytany, co jeszcze można zrobić, by zahamować wzrost zakażeń, prof. Gut stwierdził, że „na razie trzeba poczekać na kolejne wyniki”.

Naciśnięcie hamulca nie zatrzymuje samochodu w miejscu. On się toczy. A jak się za mocno zacznie to będzie poślizg

—zwrócił uwagę.

Jego zdaniem jeśli kolejne dane MZ będą utrzymywały się na podobnym poziomie, raczej nie powinno to być przesłanką do wprowadzenia twardego lockdownu, ale „do utrzymania przez dłuższy okres tego, co jest”.

A jak długo? Aż zacznie się wyraźnie obniżać

—powiedział wirusolog.

Najwięcej nowych przypadków zakażeń odnotowano w sobotę w woj. śląskim - 3453. Najmniej w woj. podlaskim - 695.

Nowe przypadki dotyczą także województw: dolnośląskiego (2794), wielkopolskiego (2742), mazowieckiego (2419), małopolskiego (2202), łódzkiego (1487), lubelskiego (1563), pomorskiego (1328), świętokrzyskiego (1177), podkarpackiego (1162), zachodniopomorskiego (1045), warmińsko-mazurskiego (990), kujawsko-pomorskiego (955), opolskiego (799) oraz lubuskiego (760).

Łącznie od początku epidemii wykryto dotąd 691 118 przypadków COVID-19 i odnotowano 10 045 zgonów. Przebadano 5 mln 563 tys. 521 próbek pobranych od 5 mln 359 tys. 757 osób. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, odkąd uzyskali taką możliwość, zlecili 990 347 badań w kierunku wykrycia wirusa SARS-CoV-2.

aes(PAP)