Papież Franciszek w środę podczas audiencji generalnej zdecydowanie poparł orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego, według którego aborcja eugeniczna nie jest zgodna z Konstytucją.
Witając Polaków, Papież przypomniał liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II i potem powiedział:
”Przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i świętego papieża Polaka, proszę Boga, aby obudził w sercach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, także wtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości. Niech Bóg Wam błogosławi!”
Papież, który prawie nigdy nie komentuje aktualnych wydarzeń politycznych, chyba że są one związane z jakimś krwawym konfliktem, zrobił wyjątek i wyraźnie poparł orzeczenie Trybunału. Ponadto użył określenia „heroiczna miłość”, co wydaje się być odniesieniem do opowieści o „zmuszaniu do heroizmu”, jak niektórzy w Polsce, między innymi także członkowie rządu, opisywali zakaz aborcji eugenicznej. Najwyraźniej on lub jeden z jego doradców śledzi debatę w Polsce.
Jak na to zareagowały lewicowo-liberalne media? Milczą. To ta sama grupa dziennikarzy, którzy często pozytywnie wypowiadali się o Papieżu, opisując go jako osobę będącą przeciwwagą dla niektórych kapłanów naszego Kościoła oraz wymyślali konflikt między polskimi biskupami a Ojcem Świętym.
Ten sam papież, który był dla nich autorytetem w innych sprawach (migranci, stosunek do homoseksualistów), jest teraz nagle ignorowany, gdy wypowiada się pozytywnie o doktrynie chroniącej życie nienarodzonych. Oczywiście, w tych innych sprawach Papież też bronił stanowiska katolickiego. Ale wtedy łatwiej było manipulować jego wypowiedziami, bo chodziło o wrażliwe i pełne niuansów tematy. Teraz nie ma miejsca na manipulacje, więc media Trzeciej RP po prostu milczą na temat Papieża i nikt w dyskusjach o nim nie wspomina.
Co to nam mówi o tych mediach i ich środowisku?
Że są zainteresowani katolicyzmem tylko wtedy, gdy mogą nim manipulować dla swoich małych ideologicznych agendy.
„Zwykły księża” napisali niedawno w swoim liście otwartym, że „musimy zaprzestać wykorzystywania religii do celów politycznych”. Ale jutro ci sami księża wykorzystają jako platformę medialną media, które to robią i które cytują Papieża tylko wtedy, gdy odpowiedza to do ich „celów politycznych”.
CZYTAJ TAKŻE Ten list dzieli Kościół w czasie, kiedy on jest na celowniku
To tylko jeden z wielu paradoksów, których możemy być świadkami w tych burzliwych dniach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/524779-a-co-teraz-nie-cytujecie-papieza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.