Gdyby nie cyfrowa faza globalizacji, to najprawdopodobniej epidemia zostałaby zdławiona w regionie, gdzie się wyłoniła.
Kiedy 90 proc. Polaków będzie miało kogoś w rodzinie albo w najbliższym sąsiedztwie, kto był zakażony i wyszedł z tego okaleczony zdrowotnie – wtedy w świadomości Polaków nastąpi przekroczenie masy krytycznej. I wtedy wszyscy zaczną się bać, zachowywać się w sposób maksymalnie egoistyczny, izolując się na potęgę dobrowolnie i poruszając się tylko w niewielkich niszach, które będą wydawały się bezpieczne. Będziemy się zachowywać jak 38-milionowa rodzina szczurza, przemykająca gdzieś opłotkami i szukająca czegoś do jedzenia”.
Wizja wyjęta z horroru? Nie. To ostrzeżenie psychologa społecznego prof. Janusza Czapińskiego, że po pandemii możemy się cofnąć w rozwoju (Interia, 19 października 2020).…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/524616-technologia-na-nieszczescie-strumienie-danych-i-opinii