Polacy powinni być jej wdzięczni za „walkę z antypolonizmem”, jej męża docenić jako wybitnego dyplomatę, a na Donalda Tuska trzeba patrzeć jako na „historyczne zadośćuczynienie” za tragedie historii XX w. Anne Applebaum wydała książkę, która szokuje kolejnym poziomem pychy i oderwania od polskości. Już sam tytuł – „Matka Polka” – jest rażąco niestosowny.
Jeśli ktoś angloamerykańską pisarkę postrzega jako wybitną dziennikarkę – w końcu jest laureatką Nagrody Pulitzera za ważną książkę o sowieckich gułagach – jego prawo. Ale nic chyba nie usprawiedliwia prymitywnych wyzwisk wobec oponentów politycznych. Tymczasem Applebaum nazywa Donalda Trumpa w jednym miejscu „idiotą”, w innym „debilem”. To ma być język publicystyki światowej klasy? Książka została opublikowana w formie wywiadu rzeki, przeprowadzonego przez Pawła Potoroczyna, zresztą wtórującego rozmówczyni w obrażaniu ludzi o innych poglądach.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/524601-matka-polka-a-rebours-uwielbienie-donalda-tuska