„Potrzebujemy dodatkowych rąk do pracy. A gdzie są te ręce? Mamy wojsko, duchowieństwo, harcerzy, wolontariuszy. Te zasoby trzeba wykorzystać. Są też lekarze, którzy starają się od lat o prawo do wykonywania zawodu w Polsce, ale go nie dostawali. Trzeba po nich teraz sięgnąć”. Z dr. Pawłem Grzesiowskim, pediatrą, immunologiem, prezesem Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń, ekspertem Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, rozmawia na łamach tygodnika „Sieci” Dorota Łosiewicz.
W wywiadzie omawiana jest kwestia aktualnej wiedzy posiadamy na temat koronawirusa. Dr Grzesiowski podkreśla:
Wirus jest groźny, ponieważ bardzo szybko się rozprzestrzenia. Wywołuje zdarzenia masowe, tzn. w krótkim tempie pojawia się bardzo duża liczba chorych […]. Jeśli 10 proc. chorych ląduje w szpitalach, część z nich umiera, to jest to problem. Przy takiej masowości wirusa żaden system ochrony zdrowia nie wytrzyma, bo nie ma takich rezerw. Nikt nie buduje tysiącłóżkowych szpitali, które sobie czekają na lepsze czasy.
Różnice między COVID-19 a grypą
Ekspert tłumaczy różnice pomiędzy COVID-19 a grypą:
Grypa podobnie się przenosi, bo najpierw chorują dzieci, a potem dorośli, a najgroźniejsza jest dla grup ryzyka 65+. Dzieci grypę potrafią przechodzić ciężej niż COVID-19. Tylko statystycznie grypa jest 5–10 razy mniej śmiertelna. Grypa sezonowa jest przede wszystkim chorobą układu oddechowego, nie powoduje zaburzeń krzepnięcia, tak jak wirus SARS-CoV-2, który silnie atakuje układ naczyniowy. Najczęstszym powikłaniem pogrypowym jest zapalenie płuc, a przy COVID-19 zapalenie płuc to dopiero początek.
Powikłania wielonarządowe
Dr Grzesiowski mówi również o powikłaniach wielonarządowych, które wynikają ze specyfiki wirusa i choroby.
Kiedy zapytamy ludzi, czym jest COVID-19, większość odpowie, że to taka grypa. A to nie jest grypa. Wirus SARS-CoV-2 łączy się z białkiem w naczyniach krwionośnych, następnie dochodzi do mikrozakrzepów w naczyniach, mamy więc chorobę zatorowo-zakrzepową w mikrokrążeniu w wielu narządach […]. Przy koronawirusie mamy do czynienia z uszkodzeniem wielu narządów […]. Dlatego ludzie po COVID-19 mają uszkodzone nie tylko płuca, nerki, mięsień sercowy, lecz także mózg.
Możliwe przyszłe scenariusze
Ekspert wypowiada się też na temat możliwych przyszłych scenariuszy:
optymistyczny jest taki, że powstanie bezpieczna szczepionka i będzie masowo dostępna. Wersja gorsza jest taka, że szczepionki będzie za mało lub że nie będzie dość skuteczna. Wówczas musimy być gotowi na inne warianty. Jedyną metodą walki są maseczki, dezynfekcja i dystans. Czekamy też na lek.
Pediatra wyjaśnia również, na czym polega chorowanie bezobjawowe:
Mamy ludzi, którzy chorują bez objawów. Wiele osób nie może tego zrozumieć. Jesteś chory, bo masz wirusa, nawet jeśli objawy nie wystąpią. Mamy wiele chorób, które przechodzimy analogicznie […]. A osoba bez objawów zaraża, więc kwarantanna jest kluczem do pokonania COVID-19 […]. Tylko izolacją można odciąć drogę osoby chorej do zdrowej − doktor Grzesiowski wskazuje również: − Mamy dwa główne kierunki działania: cywilny, czyli wpływ na społeczeństwo i ogólną liczbę zakażeń. I drugi − działanie osłaniające najbardziej zagrożonych, czyli chorych wymagających leczenia w szpitalach. Stwierdza też, z jakiego powodu doszło do rozluźnienia w społeczeństwie: Ludzie dostali przekaz, że świetnie sobie poradziliśmy (co w przypadku wiosny było prawdą), zaczęli się zastanawiać, po co był lockdown, skoro wirus wcale nie był groźny itd.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 26 października br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/524097-dr-grzesiowski-dla-sieci-wirus-masowego-razenia