Obserwując awanturę wokół orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mogę się jedynie domyślać, jak czują się osoby niepełnosprawne. Co muszą przeżywać, kiedy rozjuszony tłum zwolenników aborcji odmawia prawa do życia osobom takim jak one? Co w końcu czują dzieci zwolenniczek zabijania nienarodzonych? Jak spoglądają na swoje rodzicielki? Czy zastanawiają się, że i one mogłyby być ofiarą, gdyby wykryto u nich na przykład dodatkowy chromosom?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Stopień agresji i ogrom nienawiści, z jakim mamy do czynienia wśród uczestników czarnych protestów dosłownie poraża. Ich odbiór przez osoby niepełnosprawne musi być zwielokrotniony, ponieważ dotyka bezpośrednio właśnie tej grupy, wywołując cierpienie, które przeciętnemu, zdrowemu człowiekowi trudno sobie wyobrazić. Zamiast cieszyć się orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który ponad wszelką wątpliwość zapewnił ich, że ich życie jest chronione prawem, to ze smutkiem patrzą jak grupa zwolenników aborcji chce im tę ochronę odebrać.
Najprościej mówiąc czuję się jakbym była ja i inni niepełnosprawni jakimś śmieciem, wypadkiem przy pracy w budowaniu idealnego społeczeństwa bez żadnych dysfunkcji. Czuję jakbyśmy nie byli ludźmi w oczach tych osób tylko jakimś bezpłciowym bezimiennym podmiotem o którego losie można zadecydować jednym krótkim zdaniem „chcę aborcję”. Jak czyjaś rzecz, zabawka a nie człowiek. Najbardziej boli gdy poparcie dla aborcji słyszy się od osób które osobiście znają osoby niepełnosprawne i widzą że na co dzień sobie radzą. Nie rozumiem w czym ja jestem gorsza Karolina? No w czym?…”
— napisała Karolinie Jurkowskiej z Fundacji Pro Prawo do Życia Zosia Obarska, jedna z niepełnosprawnych kobiet. Jej świadectwo zostało opublikowane na portalu stronazycia.pl.
Zosia mimo rozszczepu kręgosłupa, czyli wady kwalifikującej przed narodzeniem do aborcji, prowadzi życie bardziej aktywne, niż ma wielu z nas
— czytamy na portalu.
Takich osób jest zdecydowanie więcej.
Niepełnosprawność może dotknąć każdego
Niepokój i smutek z pewnością czują również te osoby, które niepełnosprawność dotknęła w trakcie ich życia. Z pewnością niejedna z nich zada sobie pytanie, czego zwolennicy aborcji zażądają dla nich. Eutanazji? Jeżeli bowiem dzisiaj sięgniemy po eugenikę, to co powstrzyma nas jutro od mordowania – niczym Hunowie – wszystkich, którzy „opóźniają marsz”?
Każdy z nas może stać się niepełnosprawny. Również uczestniczki czarnych protestów. Życie pisze bowiem różne scenariusze i nigdy nie wiemy, co przyniesie jutro. Miarą naszego człowieczeństwa jest to, jak traktujemy tych najsłabszych i czy potrafimy dostrzec wartość każdego człowieka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/523619-co-patrzac-na-czarne-protesty-musza-czuc-niepelnosprawni