„’Zauważyłem, że wszyscy, którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić’ - Ronald Reagan” - jeden z internautów przypomniał słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych, którego pomnik w Warszawie zniszczyli proaborcyjni wandale. Tych ostatnich ostro skrytykowali również inni internauci, co z kolei spotkało się z falą hejtu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oburzające! Zwolennicy aborcji zdewastowali pomnik Ronalda Reagana w Warszawie. „Ch.j”; „pro abo”

Ale o co chodziło? Że Reagan był z PiS?

— szydził z wandali publicysta Konrad Kołodziejski.

Nie wypowiadałem się o protestach i nie będę się wypowiadać. Z jednym wyjątkiem: Zniszczenie pomnika Ronalda Reagana, przyjaciela Polaków i przywódcy wolnego świata, który przyczynił się do pokonania ZSRS, Imperium Zła, jest karygodne. Prawico, ten pomnik trzeba wyczyścić

— stwierdził Jakub Wiech.

Panie @barbaraanowacka, @Gasiuk_Pihowicz, @JoankaSW - jesteście za to odpowiedzialne. Zawdzięczamy Im wolność, chamskie zachowania nie zmienią historii

— pisała jeszcze inna internautka.

Smutne: Zniszczony Reagan w cieniu USEMB i Sejmu. Dlaczego niektórzy z protestujących niszczą obrońcę polskiej wolności, w tym prawa do gromadzenia się i protestów? Może powody są te same, jak tych, którzy zniszczyli polskich obrońców amerykańskiej wolności w stolicy [USA – przyp. red.] czyli fenomenalna ignorancja w dziedzinie historii

— zauważył Ray Wojcik, emerytowany pułkownik armii USA i były attaché wojskowy w Polsce.

Ambasador Mosbacher zareaguje?

JE Mosbacher mogłaby napisać chociaż tweeta, bo ktoś tu chyba jest po złej stronie historii

— nie krył rozczarowania inny internauta.

Za nami zniszczenie pomnika Reagana. Przed nami profanacje świątyń, agresja fizyczna względem duchownych. Uliczny zapateryzm

— ocenił politolog Marcin Palade.

Odpowiedź na nowogrodzki zamordyzm

— odpowiedział mu jeden ze zwolenników aborcji.

Zdecydowana większość wpisów zwolenników aborcji popierających zniszczenie pomnika nie nadaje się nawet do tego, żeby je zacytować. Poziom ich wulgarności i nienawiści sięga Himalajów. I tu widać najlepiej, jaką wyznają tolerancję.

aw/Twitter