Żenujący happening! Kobiety w czerwonej sadzawce... osłaniają się przed głazem, który trzyma św. Jan Paweł II

Żenujące. Tylko w ten sposób można określić happening, którego ofiarą padła instalacja z papieżem. Kobiety w czerwonej sadzawce osłaniają się przed głazem trzymanym… w ręku św. Jana Pawła II.

CZYTAJ TAKŻE:

— Marzena Nykiel: Wojna cywilizacji jest faktem. Diaboliczny atak lewicy po wyroku TK i agresywne próby zastraszania są tego dowodem. Ale czy można się cofnąć?

— Nadal niespokojnie! Protesty po wyroku TK w różnych miastach. Lubnauer: „To tylko początek! DOŚĆ!”. WIDEO i ZDJĘCIA

— Co za agresja! Wulgarne hasła: „Wypi…….!”; „Jeb.. PiS!” i kamienie w funkcjonariuszy. Tak wczoraj protestowały feministki. WIDEO i ZDJĘCIA

Figura papieża padła ofiarą youtubera

Pod koniec września odsłonięto instalację „Zatrute źródło”. Kamienna fontanna zajmująca centralną część dziedzińca MNW wypełniona jest wodą koloru krwi. Pośrodku widać białą postać papieża Jana Pawła II unoszącego czarny kamień nad głową.

Instalacja stała się już obiektem kpin i żartów internautów. Tworzono przeróżne memy i ośmieszające przeróbki.

Tymczasem znany wideobloger zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie przedstawiające kobiety w w czerwonej fontannie, które pozują, jakby osłaniały się przed głazem w rękach św. Jana Pawła II.

Polska 2020

— to jedyny opis do fotografii.

Wymowa jest chyba oczywista. To nawiązanie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej.

„Zatrute źródło”

Instalacja „Zatrute źródło” jest pierwszą pracą Jerzego Kaliny poświęconą papieżowi Polakowi. Stanowi zarazem artystyczną odpowiedź na rzeźbę Maurizio Cattelana „La Nona Ora” z 1999 r.

Przeciwstawiłem tamtemu papieżowi Cattelana, przygniecionemu wielkim głazem, papieżowi bezradnemu, postać papieża silnego, mocarza, który głaz unosi nad głową i pewnie zaraz ciśnie go w wodę zatrutego źródła o symbolicznej czerwonej barwie

— mówił Kalina podczas wernisażu.

CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Jerzy Kalina: Papież zmierzał do jednoczenia. Ci spod tęczowej flagi także mówią o miłości, ale depczą znaki pojednania

olnk/wPolityce.pl/Facebook/PAP