Na razie to, co chcemy zrobić, to „prawie lockdown” - powiedział w piątek główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 prof. Andrzej Horban. Zapowiedział, że osoby po 70. roku życia będą proszone o pozostanie w domach i niewychodzenie, jeśli nie jest to konieczne. Potwierdził, że planowane są dalsze ograniczenia w działaniu branży gastronomicznej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dzisiaj pan premier ogłosi coś, co będzie przypominało „usadzenie” ludzi starszych w domu. Jest prośba, żeby ludzie powyżej siedemdziesiątki - jeżeli nie muszą (wychodzić) dla celów zawodowych - grzecznie siedzieli w domach, zorganizowali sobie dostawy żywności. Jeżeli nie, to ośrodki pomocy społecznej pomogą
— powiedział prof. Horban.
Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 potwierdził, że planowane jest zamrożenie od poniedziałku branży gastronomicznej, tak by dania mogły być wydawane jedynie na wynos.
Taki jest plan. (…) Jeżeli ktoś był w pubie czy restauracji w sobotni wieczór to dokładnie wie, o co chodzi. Jest to zaproszenie wirusa do bardzo dużej transmisji
— powiedział.
Czarny scenariusz? Uruchamianie szpitali tymczasowych
Prof. Horban w Radiu ZET pytany o najbardziej czarny scenariusz, wskazał że jest nim uruchamianie szpitali tymczasowych. Wyjaśniał, że jeżeli uda się zapewnić chorym wystarczającą liczbę miejsc w szpitalach, „to będziemy jeszcze przed lockdownem”.
Na razie to, co chcemy zrobić, to jest - nazwijmy to - prawie lockdown
— powiedział. Przypomniał, że to osoby starsze i z chorobami współistniejącymi są szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby, który może wymagać hospitalizacji.
„Próbujemy nie dopuścić do pakowania ludzi do szpitali tymczasowych”
Zaznaczył, że na początku nie był entuzjastą budowania tzw. szpitali polowych, bo wydawało mu się, że epidemia może być wyhamowana.
Próbujemy nie dopuścić do pakowania ludzi do szpitali tymczasowych. Na pewno jest dużo większe ryzyko zgonu, jeśli dochodzi do masowych zakażeń. Personelu może nie starczyć. Personel też choruje
— dodał ekspert. Zauważył, że „jeżeli będzie 1 pielęgniarka na 10 łóżek, to ona nie przełoży chorych 2 razy z brzucha na plecy w ciągu godziny”.
W ciągu dwóch tygodni sytuacja powinna się ustabilizować
Pytany, kiedy i czy możemy spodziewać się odwrotu koronawirusa, prof. Horban odpowiedział, że jeżeli wprowadzane środki zaradcze odniosą skutek, to w ciągu 2 tygodni sytuacja powinna się ustabilizować. Podkreślił, że jeżeli ludzie wrócą do normalnej aktywności to znów dojdzie do wzrostu zakażeń.
Pytany o to, czy otwarcie szkół błędem, odpowiedział, że nie.
aw/PAP/RMF
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/523313-prof-horban-to-co-chcemy-zrobic-to-prawie-lockdown