Jerzy Owsiak nie zgodził się, by Szpital Neuropsychiatryczny w Lublinie przekazał zakupione przez WOŚP łóżka innemu lubelskiemu szpitalowi. Miały one zostać wykorzystane na potrzeby walki z koronawirusem. Owsiak poinformował, że „kategorycznie nie wyraża zgody na takie działanie”.
W totalnej zapaści psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej Fundacja WOŚP zakupiła kilka miesięcy temu 798 łóżek dla 34 oddziałów w Polsce. Uczyniliśmy pierwszy krok, aby tej zapaści spróbować przeciwdziałać
— stwierdził Owsiak.
Szef WOŚP dodał także, że już raz łóżka geriatryczne zakupione przez WOŚP dla Szpitala Wolskiego w Warszawie zostały przekształcone na walkę z pandemią.
(…) Z ogromnym żalem, ale staraliśmy się zrozumieć tę wyjątkową decyzję. Myśleliśmy, że to jednorazowe zdarzenie w obliczu rosnących potrzeb walki z pandemią
Owsiak dodał także, że obawia się, że przekazane przez WOŚP łóżka nie wrócą już na swoje miejsce.
Tak jak obawiamy się, że jedyny oddział geriatryczny w Warszawie długo nie wróci do swojego pierwotnego działania tak wyjmowanie łóżek z oddziałów wyposażonych przez Orkiestrę nigdy już nie wrócą na swoje miejsce.
Nasza Fundacja przekazała sprzęt medyczny i środki ochrony osobistej o wartości prawie 50 milionów i nadal jest gotowa pomagać Polakom w tej walce, ale nie powinna na dzień dzisiejszy w podstawowych zadaniach zastępować państwa -
— oświadczył.
Owsiak ma rację: Fundacja nie powinna zastępować państwa polskiego. Nie tylko dlatego, że walka z epidemią to zadanie państwa, ale także dlatego, że - jak widzimy - współpraca z Owsiakiem zawsze podszyta jest czymś, co można określić jako toksyczność. Zbiera, pomaga, kupuje, ale gdy pojawi się okazja, szczypnie, a nawet kopnie. Zwłaszcza rząd, którego nie lubi. Bo przecież dziś Owsiak w istocie próbuje złapać rząd na spalonym - temu celowi, a nie walce z pandemią, podporządkowuje swoje ruchy.
Dlatego ten incydent - jakże symboliczny w tym trudnym czasie - niech będzie przestrogą na przyszłość. Ani jeden element powszechnego systemu zdrowotnego nie powinien opierać się na tego typu zrywach; okazuje się bowiem, że w chwili naprawdę krytycznej, mamy fochy i złośliwości. Tak, Fundacja nie powinna zastępować państwa. Ani w kwestii łóżek, ani w kwestii jakiegokolwiek wyposażenia. Tym bardziej, że jak dobrze wiemy, ta propagandowo-charytatywna akcja nie służy jedynie niesieniu pomocy, może nawet nie przede wszystkim temu służy.
Owsiak podkreśla, że wszystkie łóżka są polskiej produkcji i można je zakupić w polskich fabrykach. To świetna wiadomość. Jestem pewien, że państwo polskie albo wyskrobie potrzebne pieniądze, albo sięgnie po inne łóżka z rezerw i zapewni szpitalowi w Lublinie niezbędne wyposażenie. Owsiak niech trzyma swoje łóżka pod kluczem.
Swoją drogą, można się dziwić panu Owsiakowi, że w takim momencie wykonuje takie ruchy. Wydawałoby się, że powinien biec z pomocą, otwierając szeroko magazyny i skarbony, by czerpać radość z oklasków i wyrazów zachwytu. Tymczasem on robi odwrotnie: zamyka swoje skarby, i tak obecnie, jak wnioskujemy, bezużyteczne. Trudno sądzić, że to przypadek. Nie, to strategia całej opozycji, do której przecież pana Owsiaka śmiało można zaliczyć. Strategia, która liczy na to, że rząd się wywróci na pandemii i wrócą stare, dobre czasy. W skrócie: po trupach do władzy.
To się oczywiście się nie uda, ale może dobrze, że „szlachetne maski” nieco opadły. Im więcej wiedzy, tym lepiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/522901-owsiak-zdumiewa-czy-niechcacy-ujawnil-strategie-opozycji