Koronaawirus najmocniej trzyma się świątyń? Taki wniosek można wysnuć z tekstu „Super Expressu”, który już ona okładce nawołuje „Przestańcie chodzić do Kościoła”. Co z potrzebami wiernych? Czy tabloid nie widzi zagrożenia w innych miejscach? Biskupi w trudnej sytuacji epidemicznej udzielają dyspensy, ale nie jest to równoznaczne z zachętą do rezygnacji z życia sakramentalnego.
CZYTAJ TEŻ:
Troska „Super Expressu”
Biskupi i epitemiolodzy apelują do Polaków: przestańcie chodzić do kościoła
—krzyczy już z okładki „Super Express” i dodaje, że biskupi wystąpili z bardzo ważnym apelem.
Rzeczywiście metropolici m.in. warszawski, krakowski, łódzki udzielili wiernym dyspensy z uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Kościół konfrontuje się z pandemią i stosuje się do obowiązujących w kraju przepisów. Musi reagować na nowe restrykcje wprowadzone przez rząd. Dyspensa nie jest jednak równoznaczna z apelem jaki znajdziemy w „SE”.
Wirus zabija księży. 133 osoby zmarły w weekend
—czytamy w tabloidzie.
Apele biskupów
Przypomnijmy, że biskupi podkreślają, że korzystanie z dyspensy jest możliwością, nie obowiązkiem. W Kościołach należy pamiętać o wszystkich dotychczasowych zaleceniach dotyczących przestrzegania zasad sanitarnych w czasach pandemii. To zachowanie dystansu, obowiązek zakrywania ust i nosa (z wyjątkiem celebransa głównego), zasadę dezynfekcji rąk oraz rozłącznego udzielania komunii św. do ust i na rękę. W parafiach na terenie strefy czerwonej wymagane jest zachowanie dystansu 7 metrów kwadratowych na jedną osobę w kościele, a w parafiach w strefie żółtej – 4 metry na jedną osobę.
Bądźmy ostrożni, tak samo jak w sklepach, komunikacji i innych miejscach, ale nie twórzmy wrażenia, że ludzie na masową skalę zarażają się właśnie w Kościołach.Kościół ze swojej strony nie powinien być nadgorliwy z narzucaniem ograniczeń większych, niż wynika z rozporządzeń państwowych.
aes/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/522647-se-apeluje-przestancie-chodzic-do-kosciola