W czwartek rozpoczyna się w Lublinie Kongres Kultury Chrześcijańskiej. Na program tradycyjnie złożą się wykłady i dyskusje oraz wydarzenia kulturalne. W kongresie miała wziąć udział aktorka Maja Komorowska. W ostatniej chwili odwołała jednak swój udział, w geście solidarności z ks. prof. Alfredem Wierzbickim. Aktorka w oświadczeniu dla lubelskiego oddziału „Gazety Wyborczej” stwierdziła: „Jestem przekonana, że mój udział w Kongresie w tej sytuacji byłby nieetyczny. Jako jedna z dwunastu osób przecież także poręczyłam za Margot”.
CZYTAJ TEŻ:
Sprawa ks. Wierzbickiego
Ks. Wierzbicki, profesor KUL, kierownik Katedry Etyki na tej uczelni, był wśród 12 osób, które poręczyły za Michała Sz., aktywistę LGBT - który przedstawia się jako kobieta Małgorzata Sz., „Margot” - aresztowanego w związku z zarzutami dotyczącymi udziału w zbiegowisku, brutalnego zaatakowania działacza fundacji pro-life oraz niszczenia mienia należącego do fundacji. Ks. prof. Alfred Wierzbicki wygłasza w mediach poglądy dalekie od nauki Kościoła i mocno kontrowersyjne. Kolegium Rektorskie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego stwierdził: „Wypowiedzi ks. Alfreda Wierzbickiego, „jako działania szkodzące misji KUL”, zostaną skierowane do oceny rzecznikowi dyscyplinarnemu”.
Oburzenie Mai Komorowskiej
Maja Komorowska odwołała swój udział w VI edycji Kongresu Kultury Chrześcijańskiej na KUL. Jej rezygnacja ma związek właśnie ze sprawą ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, którego wypowiedziami ma zająć się rzecznik dyscyplinarny KUL.
Kiedy dowiedziałam się, że Kolegium Rektorskie zgłasza wypowiedzi medialne ks. prof. Alfreda Wierzbickiego do Rzecznika Dyscyplinarnego KUL-u, poczułam się w obowiązku odwołać swój udział w Kongresie
—napisała Komorowska w komentarzu dla „Wyborczej”.
Wielką przykrością jest dla mnie fakt, że ta sprawa dotyczy wieloletniego profesora tej uczelni, autora znakomitych książek i szanowanego przez nas człowieka i kapłana, który w wielu ważnych sprawach jest drogowskazem
—dodała.
Jestem przekonana, że mój udział w Kongresie w tej sytuacji byłby nieetyczny. Jako jedna z dwunastu osób przecież także poręczyłam za Margot
-podkreśliła.
Maja Komorowska chadzała na marsze KOD chętnie wspierając opozycję i w jednym rzędzie z Agnieszką Holland atakując rząd. Teraz aktorka najwyraźniej utożsamia szacunek dla osób homoseksualnych z obroną i usprawiedliwianiem osoby odpowiedzialnej za czyny karalne.
aes/lublin.wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/521917-komorowska-broni-ks-wierzbickiego-jest-on-drogowskazem