„W tym trudnym dla mnie czasie bardzo zbudował mnie potężny odzew ludzi. Setki życzeń, wyrazów solidarności, dużo pozytywnej energii. Na co dzień człowiek albo tego nie widzi, albo może bardziej zwraca uwagę na negatywne głosy i oceny. A tu nagle się okazuje, że za plecami jest tyle sympatii. To dodaje sił”.- mówi Magdalena Wolińska-Riedi, korespondentka TVP we Włoszech w rozmowie z Dorotą Łosiewicz na łamach tygodnika „Sieci”.
Dorota Łosiewicz: Gdy rozmawiałyśmy kilka miesięcy temu, świat się wtedy zatrzymał. Teraz zatrzymał się dla ciebie. Co się zdarzyło?
Magdalena Wolińska-Riedi: Nagle „odcięło mi prąd”. Serce odmówiło posłuszeństwa w najmniej oczekiwanym momencie. Nagle zemdlałam. Zerwałam wiązadło obojczykowo- barkowe. Wydawało się, że uszkodzenie barku jest największym problemem.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/520927-wywiad-wolinska-riedi-czasem-trzeba-sie-zatrzymac