Warszawa „niemalże z pewnością” od soboty znajdzie się w strefie żółtej. Ponad 100 powiatów będzie objętych dodatkowymi obostrzeniami - poinformował w środę na briefingu prasowym rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
Stolica w strefie żółtej
Nie ma co ukrywać, że na 99 proc. Warszawa od soboty znajdzie się w żółtej strefie
— powiedział. Dodał, że ponad 100 powiatów objętych będzie dodatkowymi obostrzeniami wobec 51 obecnie.
Tych powiatów, które jutro ogłosimy, będzie ponad 100. Musimy się liczyć z tym, że w ramach obostrzeń w strefach żółtych znajdzie się bardzo dużo miast
— podkreślił.
Nowe obostrzenia
W związku z zaostrzeniem sytuacji epidemicznej resort zdrowia zapowiedział wprowadzenie nowych obostrzeń w strefach. W strefie czerwonej restauracje, puby i bary będą mogły pracować w godzinach 6.00-22.00, z wyjątkiem dostawy żywności i produktów wydawanych na wynos.
Dodatkowo obowiązek zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu zostanie rozszerzony i będzie obowiązywał już nie tylko w strefie czerwonej, ale również żółtej. Restrykcje mają także dotyczyć ograniczenia liczby osób biorących udział w przyjęciach okolicznościowych i zgromadzeniach: w strefie czerwonej do 50, żółtej do 75, pozostałej części kraju do 100 osób.
Ponadto wprowadzony zostanie zakaz prowadzenia dyskotek i klubów nocnych, ale także działalności, która polega na udostępnieniu miejsca do tańczenia w pomieszczeniach i innych przestrzeniach zamkniętych. Obowiązkowo też każdy, kto nie nosi maseczki, będzie musiał na żądanie policji lub straży gminnej, okazać zaświadczenie lekarskie lub inny dokument, który potwierdzi jego niepełnosprawność.
Wyznaczona ma być też minimalna odległość pomiędzy zgromadzeniami (np. przemarszami). Będzie ona musiała wynosić co najmniej 100 m, by wyeliminować praktykę zgłaszania kilku zgromadzeń w jednym miejscu, po to, by obejść wymogi dotyczące liczby uczestników.
Równocześnie jednak nie trzeba będzie zakrywać ust na terenie lasów, parku, zieleńca, ogrodu botanicznego, ogrodu zabytkowego albo plaży.
Musimy się liczyć z dość dużą liczbą zgonów w najbliższych dniach
Musimy się liczyć z tym, że w najbliższych dniach będziemy mieli do czynienia z dość dużą liczbą zgonów - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz. W środę resort poinformował o 75 zgonach pacjentów z COVID-19, dzień wcześniej - o 58.
Podczas briefingu prasowego Andrusiewicz odniósł się do wysokiej liczby ofiar śmiertelnych COVID-19 ze środowego raportu MZ.
Jak podkreślają eksperci chociażby chorób zakaźnych, pacjent w stanie ciężkim, pacjent trafiający często na respirator, to jest czas w granicach 7 do 10 dni, kiedy niestety może się zdarzyć sytuacja, że sobie nie poradzi. Jeżeli więc w ostatnim czasie raportowaliśmy w okolicach 2 tysięcy przypadków (zakażeń - PAP), to musimy się liczyć z tym, że w najbliższych 7-10 dniach będziemy mieli do czynienia z dość dużą liczbą zgonów
— stwierdził rzecznik resortu.
Zapytany, jaki jest plan B ministerstwa w związku z tym, że liczba zajętych łóżek szpitalnych i respiratorów zbliża się do granic obecnych możliwości systemu, Andrusiewicz wyjaśnił, że resort dysponuje czterema modelami prognostycznymi, które na co dzień są analizowane.
Na dziś na pewno jesteśmy przygotowani do każdej sytuacji. Wolelibyśmy jednak, żeby te czarne scenariusze nie nastąpiły. Stąd te apele i to, co ogłaszaliśmy: zero tolerancji dla lekceważenia prawa
— powiedział.
Rzecznik MZ zapewnił, że nie ma planów, by na 1 listopada wprowadzić zakaz przemieszczania się.
Przypomnę, że obecnie na cmentarzach obowiązuje nakaz dystansu w strefie zielonej, a w strefach żółtej i czerwonej obowiązuje nakaz noszenia maseczek na cmentarzach. Natomiast podczas odprawiających się mszy czy procesji na cmentarzach, każda osoba w nich uczestnicząca ma obowiązek zasłaniania twarzy bez względu na to, w jakiej strefie się znajduje
— poinformował Andrusiewicz.
Konieczne stosowanie się do zasad
Jeżeli duże grupy społeczne nie zaczną się stosować do apeli o dystans i maski, to sami ściągniemy na siebie negatywne scenariusze - powiedział w środę rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Brak maseczki tam, gdzie powinna być, to brak dbałości o życie i zdrowie obywateli - dodał.
Andrusiewicz przekonywał na konferencji prasowej, że bardzo ważna jest koordynacja szpitali na poziomie województwa.
Nie może dochodzić do sytuacji, że pacjenci czekają w karetkach na obsłużenie na szpitalnym oddziale ratunkowym lub w izbie przyjęć. Wspólnie z ekspertami pochylamy się nad tym tematem, jak udrożnić wszystkie ścieżki, żeby pacjent jak najszybciej, od momentu zabrania przez karetkę, trafiał we właściwe miejsce. Jeżeli ma być zdiagnozowany, to na diagnostykę, jeżeli już jest zdiagnozowany, to na łóżko szpitalne
— przekonywał rzecznik MZ.
Zaznaczył również, że działania prowadzone są z wyprzedzeniem.
Po danych widać, że bufor (łóżek szpitalnych i respiratorów - PAP) nadal jest, ale jeżeli to będzie postępować w takim tempie i jeżeli duże grupy społeczne nie zaczną się stosować do apeli o dystans i maski, to sami ściągniemy na siebie negatywne scenariusze. Jeżeli ktokolwiek nie będzie miał maseczki tam, gdzie powinien ją mieć, to jest to brak dbałości o życie i zdrowie pozostałych obywateli
— dodał.
Strategia resortu sprawdza się
Przyjęta w ministerstwie zdrowia strategia testowania pod kątem koronawirusa sprawdza się – ocenił w środę rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Strategia zakłada m.in. testowanie głównie osób z objawami oraz możliwość zlecania badań przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
Resort podał w środę, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 3003 osób. Z powodu COVID-19 zmarło 75 chorych. To najwięcej zakażeń i zgonów od początku epidemii. Łącznie od początku epidemii chorobę wykryto u 107 tys. 319 osób, zmarło 2792 z nich.
Mamy przekroczony pułap trzech tysięcy zakażeń odnotowanych ostatniej doby. Pozytywną informacją jest informacja o przeprowadzonej liczbie testów, (…) wykonano ich 44 tys. W historii badań (pod kątem koronawirusa-PAP) jeszcze nie mieliśmy takiego pułapu osiągniętego
— powiedział mediom rzecznik MZ.
To świadczy o tym, że strategia testowania przyjęta w ministerstwie zdrowia, w nowej jesiennej strategii walki z COVID-19 się sprawdza. Z samej podstawowej opieki zdrowotnej mieliśmy wczoraj ponad 6 tys. skierowań na badania pod kątem obecności koronawirusa, poprzedniej doby ponad 8 tys. skierowań
— dodał.
Jak zaznaczył, ukierunkowanie na badania osób objawowych i zdecydowanie, że także lekarze POZ mogą kierować na badania przynosi efekty w postaci „dość dużej, rosnącej liczby badań”.
Podkreślił, że oprócz „smutnej statystyki” trzech tysięcy nowych zakażań, w środę zaraportowano ponad tysiąc osób, które wyzdrowiały.
W czwartek dokładna lokalizacja szpitali koordynacyjnych
W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawi dokładną lokalizację szpitali koordynacyjnych, które zostaną w Polsce powołane decyzjami wojewodów - zapowiedział w środę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik MZ podczas konferencji prasowej zwrócił uwagę, że kolejny dzień mamy do czynienia z przykrą statystyką zgonów. Resort zdrowia podał w środę, że zmarło 75 zakażonych osób - to najwyższa dobowa liczba zgonów w Polsce od początku epidemii koronawirusa.
8 osób zmarło z powodu choroby COVID-19. Pozostałe osoby to chorzy, gdzie COVID-19 nałożył się na choroby przewlekłe, z którymi zmagali się ci pacjenci. Ta statystyka liczby zgonów pokazuje jasno jak koronawirus jest niebezpieczny, szczególnie dla osób, które borykają się z innymi schorzeniami
— powiedział Andrusiewicz.
Przypomniał też, że ostatnie dane mówią o 4 tys. osób, które przebywają w szpitalach z powodu koronawirusa, 283 pacjentów jest pod respiratorem.
Na dziś ten bufor łóżkowy jest. W całym kraju mamy w okolicach 9,5 tys. łóżek na trzech poziomach szpitalnych. Jak obserwowałem przed chwilą statystykę z poszczególnych województw, to tylko na drugim poziomie, na którym stricte pacjenci covidowi są obsługiwani przez służby medyczne, mamy jeszcze około 1700 wolnych łóżek. Połowa łóżek jest jeszcze w szpitalach trzeciego poziomu
— wskazał rzecznik.
Zaznaczył, że resort działa jednak w sposób wyprzedzający, dlatego decyzją ministra zdrowia Adama Niedzielskiego będzie 16 szpitali koordynacyjnych.
Poniekąd jest to przywrócenie tej liczby szpitali, którą mieliśmy na wiosnę, szpitali jednoimiennych, które będą poświęcone - jako te szpitale trzeciego poziomu - do opieki nad pacjentami covidowymi. W każdym województwie będzie przynajmniej jeden szpital
— powiedział Andrusiewicz.
Zapowiedział, że w czwartek minister zdrowia przedstawi dokładną lokalizacje szpitali koordynacyjnych, które zostaną w Polsce powołane decyzjami wojewodów.
Zaprezentujemy dokładnie, gdzie będą kierowani pacjenci
— dodał. Zaznaczył, że bardzo ważna jest przy tym koordynacja na poziomie województw.
Nie może być sytuacji, kiedy pacjent jest już karetce i dopiero wówczas zaczyna się poszukiwanie szpitala, w którym ten pacjent może być leczony
— dodał.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/520921-warszawa-niemalze-z-pewnoscia-w-strefie-zoltej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.