W czasach, gdy potrzeba jednoznaczności Kościoła i mocnego stania po stronie prawdy, mamy zamęt. Ks. prof. Alfred Wierzbicki wygłasza w mediach poglądy dalekie od nauki Kościoła i mocno kontrowersyjne. „Kościół jest jednoznaczny: homoseksualizm jest złem. Zastanawiam się jednak, czy nie powinniśmy zrewidować tego poglądu” - powiedział profesor etyki z Katolickiego Uniwersytety Lubelskiego w rozmowie z serwisem tvn24.pl. Kapłan krytykował też Radio Maryja, abp. Marka Jędraszewskiego i stanowisko polskich biskupów wobec LGBT.
CZYTAJ TEŻ:
Obrona „Margot” i skargi na krytykę
Ks. prof. Alfred Wierzbicki postanowił stanąć w obronie agresywnego i wulgarnego bojówkarza LGBT Michała Sz. przedstawiającego się jako „Margot”. Jako jedna z 12 „osób godnych zaufania”, 21 sierpnia poręczył za „Margot”, przebywającego w areszcie za pobicie kierowcy furgonetki Fundacji Pro Prawo do Życia.
Zastosowano wobec niej nieproporcjonalne środki, które można i trzeba uznać za represję. Poręczyłem za nią, żeby ulżyć człowiekowi. Nie było w moim zachowaniu niczego nadzwyczajnego czy bohaterskiego. Zwykła ludzka przyzwoitość
—powiedział prof. etyki KUL w rozmowie z serwisem tvn24.pl.
Warto zwrócić uwagę, że kapłan postanowił dostosować się do poprawności politycznej i o Michale Sz. mówi „ona”. Nie żałuje też obrony „Margot”.
Staram się odpowiadać na wyzwania, jakie niesie czas, trzeba bowiem umieć czytać „znaki czasu”. Próbuję też w miarę możliwości towarzyszyć ludziom, których wybory nie są moimi wyborami
—podkreśla ks. Wierzbicki.
Dodaje jednocześnie, że boli go krytyka, która na niego spadła z powodu poręczenia za aktywistę LGBT.
Ja dostałem mnóstwo wulgarnych wiadomości. Pytano mnie, dlaczego mogłem poprzeć kogoś takiego, jak ona
—powiedział.
Niszczy się moje dobre imię, a mój wizerunek nagle stał się sprawą nie tylko lokalną, ale wręcz ogólnopolską
—dodał.
Tęcza na pomniku Chrystusa
Ks. prof. Alfred Wierzbicki nie ma nic przeciwko tęczowym flagom na pomnikach religijnych. Nie oburzyła go nawet tęczowa flaga na pomniku Chrystusa przed kościołem św. Krzyża w Warszawie.
Zależy od intencji osób, które ją tam zawiesiły. Mnie bardziej nurtuje pytanie: czy to my, katolicy, nie ponosimy winy za ogromny rów, który został wykopany między nami. Słowa biskupa o tęczowej zarazie musiały zranić wiele osób, które w efekcie zareagowały agresją. Może osoby LGBT wyciągają rękę do Chrystusa?
—powiedział krytykując jednocześnie abp. Marka Jędraszewskiego.
Prof. etyki KUL skrytykował także oświadczenie wydane przez Archidiecezję Warszawską po profanacji figury Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu
Archidiecezja wydała oświadczenie, w którym pisała o bólu… zadawanym katolikom. Nie można w pierwszej kolejności mówić o swoim bólu. Trzeba zrozumieć ból drugiej osoby. Nie dostrzegam w Kościele odpowiedzialności za ból środowisk LGBT
—stwierdził.
Czyżby kapłan uważał, że katolicy nie mogą bronić symboli swojej wiary? Mają najpierw pochylać się nad tymi, którzy nie potrafią okazać szacunku ich świętościom? To dziwna teoria. Zarówno kapłani jak i wierzący powinni trzymać straż przy chrześcijańskich wartościach.
Homoseksualizm i związki partnerskie
Ks. Wierzbicki bardzo liberalnie podchodzi do homoseksualizmu i zawiązków partnerskich. Stwierdza, że trzeba zrewidować poglądy Kościoła na te dwa ważne tematy.
Kościół jest jednoznaczny: homoseksualizm jest złem. Zastanawiam się jednak, czy nie powinniśmy zrewidować tego poglądu. Nauka mówi nam więcej, niż wiedział człowiek biblijny. On był szczęśliwy z daru prokreacji
—powiedział.
Mógłbym zaakceptować związki partnerskie, które dotyczą przecież nie tylko osób homoseksualnych. Czy uderzyłoby to w rodzinę? Uważam, że nie
—podkreślił.
Atak na Radio Maryja
Ks. Alfred Wierzbicki krytykuje działalność o. Tadeusz Rydzyka. Nie podoba mu się ani Radio Maryja, ani Telewizja Trwam.
Życzyłbym sobie, żeby polscy hierarchowie mieli krytyczny osąd działalności Radia Maryja
—powiedział.
Radio Maryja zawsze stało w pierwszym szeregu przeróżnych frontów ideologicznych. Robiło to z lęku przed chaosem współczesności, który jest interpretowany jako zagrożenie. Taki głos, który jest „katolickim głosem w naszych domach”, wydaje się skuteczną zaporą przed światem, którego się nie rozumie i który przytłacza. Znaczna część duchowieństwa - łącznie z biskupami - ma przekonania, którymi od lat karmi toruńska rozgłośnia. To nie tak, że Radio Maryja jest wybrykiem w Kościele w Polsce, tylko odzwierciedla ono jego szeroki nurt
—oskarża ks. Wierzbicki.
Kapłan, który tak chętnie udziela się w „Gazecie Wyborczej” i TVN24, zwolennikiem o. Rydzyka raczej być nie może, ale oskarżenia o brak rozumienia świata i obecnej sytuacji oznaczają, że kapłan tylko sobie przyznaje rację. Ks. Wierzbicki, jak wynika z jego slow, ma o sobie wyjatkowo dobre zdanie.
Jestem i pokorny, i posłuszny. Słucham swojego sumienia, staram się rozeznać wolę Boga. I na ogół okazuję posłuszeństwo przełożonym. Czy jestem kontrowersyjny? Jeśli ktoś nie jest kontrowersyjny, to znaczy, że nie ma nic do powiedzenia
—powiedział.
Czy to etyczne, by podkopywać nauczanie Kościoła, nie licząc się z uczuciami osób wierzących? Ks. Alfred Wierzbicki jako profesor etyki powinien doskonale wiedzieć jak rozróżnić dobra od zła.
aes/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/519376-ks-wierzbicki-moglbym-zaakceptowac-zwiazki-partnerskie